Pożar w Rosji. Ogromne płomienie i kłęby dymu nad miastem
W podmoskiewskim zakładzie Moskoks wybuchł ogromny pożar. W ogniu miał stanąć jeden z budynków należących do firmy. Ogromne płomienie były widziane z wielu kilometrów. Według oficjalnych przekazów w zdarzeniu nikt nie został ranny.
Wiele informacji, które podają rosyjskie media państwowe czy kremlowscy oficjele, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Do zdarzenia doszło w niedzielę wieczorem w mieście Widnoje zlokalizowanym niedaleko stolicy Rosji. Pożar zauważono ok. godz. 22.30 czasu moskiewskiego (20.30 czasu polskiego).
Pożar w Rosji. W ogniu stanął jeden z zakładów
W płomieniach miał stanąć jeden z budynków Moskiewskiej Koksowni i Gazowni "Moskoks". Hala miała powierzchnię ok. 200 metrów kw. Nad zakładami były widoczne ogromne płomienie, unosiły się także gęste chmury czarnego dymu. W sieci pojawiły się zdjęcia i nagrania z całego zdarzenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Nie ma ofiar. Nie ma zagrożenia dla środowiska" - przekazano w lakonicznym oświadczeniu, cytowanym przez propagandową rosyjską agencję Ria Nowosti. Dodano również, że wkrótce zostanie powołana komisja do zbadania przyczyn zdarzenia.
Służba prasowa rosyjskiego resortu ds. sytuacji nadzwyczajnych poinformowała, że do północy czasu moskiewskiego ratownicy likwidowali pożar. Kilkanaście minut później ogień miał zostać ugaszony.
Źródło: Ria Nowosti/"Kommiersant"/Baza/Syrena
Czytaj także: