Ogromne pożary we Włoszech. Kolejne nagrania w sieci
Kolejny dzień strażacy walczą z pożarami na wzgórzach wokół Palermo na Sycylii. Ugaszone zostały płomienie w mieście. Do swoich domów wrócili prawie wszyscy ewakuowani mieszkańcy stolicy wyspy, czyli około tysiąca osób - podają w środę lokalne media. Walka z żywiołem trwa w rejonie Katanii.
Po całonocnej akcji gaszenia pożarów strażacy nadal walczą z ogniem w rejonie miejscowości Altofonte i San Martino delle Scale w prowincji Palermo. Płomienie tam rozszerzają się mimo operacji prowadzonej na lądzie i z powietrza.
Sytuację nieco poprawił natomiast spadek temperatur, które przez wiele ostatnich dni przekraczały 40 stopni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pożary w Katanii. Ewakuowano kemping
W rejonie Katanii straż pożarna interweniowała w ostatnich godzinach sto razy. Ogień ogarnął las sosnowy w miejscowości Nicolosi, gdzie ewakuowano między innymi kemping. Duży pożar niszczy też będące pod ochroną tereny zielone w Acireale. Ogień pojawił się również w okolicach miasteczka Zafferana.
Burmistrz nadmorskiego Vieste w Apulii, gdzie we wtorek z powodu pożarów ewakuowano 2 tysiące turystów, powiedział, że były one efektem podpaleń. - Trzeba powstrzymać tych kryminalistów - podkreślił Giuseppe Nobiletti.
Czerwone alerty w dwóch miastach
Temperatura na południu Włoch nieco spadła. Czerwone alerty obowiązują już tylko w dwóch miastach: Bari w Apulii i Katanii na Sycylii.
Jeszcze we wtorek czerwony alarm obowiązywał w 17 miastach. W środę dominować będzie kolor żółty, czyli niższy stopień alertu w związku z upałami.
Ostrzeżenia przed burzami
Według meteorologów kolejna fala rekordowych temperatur, nękających od dawna przede wszystkim centrum i południe na chwilę wygaśnie i przyniesie trochę wytchnienia milionom Włochów i setkom tysiącom turystów.
Z kolei włoska Obrona Cywilna zapowiedziała, że w pięciu regionach kraju spodziewane są burze i opady deszczu. To Abruzja, Emilia-Romania, Marche, Molise, a także Lombardia, gdzie trwa usuwanie szacowanych na setki milionów euro szkód po nawałnicach z ostatnich dni.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Grecja: autostrady zamknięte, obrona rafinerii. Piekło na Rodos