Awantura na parkingu. Kierowca długo pożałuje tego, co zrobił

Najpierw omal nie staranował citroena, a potem wyskoczył z samochodu i przez otwarte okno szarpał jego kierowcę. Kiedy na miejsce przyjechała policja, okazało się, że to nie było jedyne przewinienie, które popełnił tego wieczoru.

Agresywny kierowca miał 1,8 promila.
Agresywny kierowca miał 1,8 promila.
Źródło zdjęć: © Straż Miejska
Mateusz Dolak

Zdarzenie, które miało miejsce w poniedziałek wieczorem, opisuje warszawska straż miejska.

- Do strażników patrolujących Pragę-Południe podbiegła około godziny 17:25 zdenerwowana kobieta, która poinformowała, że kierowca renault podczas manewru cofania omal nie staranował citroena prowadzonego przez jej męża - przekazuje Jerzy Jabraszko z referatu prasowego.

Jak dodaje, kierowca renault zatrzymał się w ostatniej chwili, a następnie wyskoczył z samochodu i przez otwarte okno szarpał męża kobiety. Przestał dopiero, gdy zobaczył jak małżeństwo wzywa pomoc.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Kierowca zamknął się w swoim aucie. Strażnicy miejscy natychmiast polecili mu, żeby wyłączył silnik i wyszedł z samochodu - relacjonuje Jabraszko.

Był pijany

Okazało się, że podczas interwencji strażnicy od agresywnego mężczyzny wyczuli woń alkoholu. - Mieszkaniec Grochowa przyznał, że wypił tego dnia tzw. małpkę wódki i kilka piw. Strażnicy odebrali kluczyki 58-latkowi - mówi.

Na miejscu pojawili się policjanci, którzy zbadali kierowcę alkomatem. Wynik nie pozostawił wątpliwości. Mężczyzna był pijany, miał blisko 1,8 promila.

Czytaj też:

źródło: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (64)