Ogar Fred okrzyknięty bohaterem. Odnalazł porwane dziecko

Szczęśliwy finał poszukiwań 6-letniej mieszkanki stanu Tennessee w USA. Dziewczynka zaginęła pod koniec maja i, jak informują media w USA, została porwana przez 34-letniego ojca, któremu sąd odebrał prawo do opieki nad córką.

Jak podkreślają służby, powodzenie akcji i odnalezienie 6-latki było możliwe tylko dzięki bohaterskiemu ogarowi, który do działań został włączony już na samym początku poszukiwań na terenie USA. Fred przez blisko miesiąc śledziło trop 34-latka i jego 6-letniej córki.

Pomoc ogara okazała się niezbędna. Mimo włączenia do akcji poszukiwawczej samolotów i dronów termowizyjnych tylko węch Freda pozwolił na to, by 6-latka wróciła do domu.

Ostatecznie dzięki pomocy ogara Freda, który trop 34-latka złapał dzięki podsuwanym mu przedmiotom należącym do ojca 6-latki, poszukiwanych udało się odnaleźć w budynku gospodarczym na terenie hrabstwa Rutheford w USA.

Ojciec początkowo stawiał opór. Jak informują służby z Tennessee w USA, mężczyzna wraz z córką zabarykadował się w szopie, po czym uciekł z córką na tył budynku i ukryli się za kocami. To jednak nie zmyliło ogara.

- Wszyscy byli przygotowani, aby pozostać na miejscu, dopóki dziewczynka nie zostanie bezpiecznie zlokalizowana - przekazał w rozmowie z mediami James Holloway z biura szeryfa hrabstwa Rutherford.

W środku funkcjonariusze zastali straszny widok. Ojciec i córka byli strasznie zaniedbani i brudni. Jak podkreślają służby, dziecko praktycznie nie miało wody i jedzenia - było bardzo wychudzone. Poszukiwana dwójka mieszkała też wraz z beczką z ekskrementami.

- Gdy Fred odnalazł 6-latkę, natychmiast do niej podbiegł, oblizał jej twarz, a następnie mocno ją uściskał - podkreślił Richard Tidwell, opiekun Freda. Ogar za swoją bohaterską postawę został nagrodzony kurczakiem oraz pizzą.