Odwrót z całego obwodu kurskiego? To był ostatni moment, by uratować ukraińskie oddziały

Ukraińcy wycofują się z kolejnych obszarów obwodu kurskiego, aby ustrzec się przed okrążeniem. W ich rękach pozostało już tylko 10 proc. rosyjskich terytoriów, które zdobyli w sierpniu 2024 r.

Rosjanie wypierają Ukraińców z obwodu kurskiego. Putin stwierdził, że jeńcy będą traktowani jako terroryści
Rosjanie wypierają Ukraińców z obwodu kurskiego. Putin stwierdził, że jeńcy będą traktowani jako terroryści
Źródło zdjęć: © Kremlin.ru

Niedowierzanie, zaskoczenie, wreszcie wściekłość - tak Kreml zareagował, kiedy w sierpniu ubiegłego roku Ukraińcy wdarli się do obwodu kurskiego. W niespełna dwa tygodnie zdobyli 1,3 tys. km kw. i niemal 90 miejscowości.

W Moskwie się zagotowało i poleciały głowy dowódców jednostek stacjonujących w obwodzie przed ukraińskim uderzeniem. Specjalnie do walki w obwodzie Rosjanie utworzyli Grupę Wojsk Kursk, której oddano najbardziej wypoczęte jednostki wojsk powietrzno-desantowych i piechoty morskiej. Wsparciem byli również Koreańczycy przysłani przez Kim Dzong Una.

Putin postawił zadanie jak najszybszego wyparcia Ukraińców z terytorium Rosji. Dowództwo Grupy nie było jednak w stanie dotrzymać kolejnych wyznaczonych dat realizacji tego celu. Najpierw mieli odzyskać utracone ziemie do końca września, potem do końca listopada, potem do połowy stycznia, żeby zdążyć przed inauguracją prezydentury Donalda Trumpa. Tego celu też nie osiągnęli i oficjalnie zaprzestano już wyznaczania kolejnych dat granicznych. Czas poświęcono na przygotowania do kończącego uderzenia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Ukraińcy nie są ślepi". Trump odciął pomoc Ukrainie w jednym celu?

Już w grudniu na zapleczu frontu pojawiły się eszelony z ciężką artylerię służącą do przełamywania linii umocnień polowych. Rosjanie gromadzili tez zapasy amunicji i ściągnęli broń pancerną, która przez niedobory stała się "towarem luksusowym".

Rosjanie starali się też odciąć Ukraińców od dostaw. Temu służyło pojawienie się w obwodzie kurskim dużej ilości dronów sterowanych światłowodowo, atakujących ukraińskie linie zaopatrzenia. W lutym Rosjanie przeprowadzili jeszcze rotację oddziałów i byli już gotowi do ostatecznego uderzenia.

Bój o Sudżę

Z operacyjnego punktu widzenia niezwykle istotne było zdobycie osiedla typu miejskiego Swerdlikowo, które leży ok. 15 km od Sudży. Swerdlikowo dzięki położeniu na drodze Rylsk-Koreniewo-Sudża, jednej z dwóch głównych prowadzących do Sudży, było kluczem do odzyskania rejonu. Jego zdobycie pozwoliło Rosjanom na zyskanie ważnego węzła komunikacyjnego. Drugą ważną miejscowością była Lebiediewka. Po jej opanowaniu przeprowadzili już atak bezpośrednio na Sudżę.

Ukraińskie oddziały długo nie otrzymywały rozkazu do odwrotu, choć istniało niebezpieczeństwo, że w okrążeniu może się znaleźć nawet 10 tys. Ukraińców. W końcu 12 marca Naczelny Dowódca SZU generał Ołeksandr Syrski oświadczył, że wydał rozkaz siłom ukraińskim o wycofaniu się z niektórych nieokreślonych pozycji i przejściu na korzystniejsze pozycje obronne.

Sudża została utracona, a to oznacza, że Ukraińcom pozostało już tylko ok. 10 proc. terytoriów, które zdobyli w sierpniu ub.r.

Na razie Ukraińcy wycofali się na pozycje na południe od Sudży na linii wsi Zaoleszczynka-Gonczarowka-Runanszczina-Podol-Mołowoj. To zaledwie kilka kilometrów od granic Sudży. Obecnie nie wiadomo czy są to jedynie oddziały osłonowe, które mają zabezpieczyć odwrót z Rosji, czy też Ukraińcy chcą utworzyć nową linię obrony.

Rosjanie chcą utworzyć "strefę bezpieczeństwa"

Obwód kurski odwiedził Władimir Putin. Ubrany w wojskowy mundur wizytował jednostki frontowe i dowództwo Grupy. To niezwykle rzadka sytuacja, ponieważ Putin z obawy o swoje bezpieczeństwo nie zapuszcza się w niebezpieczne rejony.

Podczas wizyty poprosił szefa rosyjskiego sztabu generalnego gen. Walerego Gierasimowa, aby "pomyślał w przyszłości o stworzeniu strefy bezpieczeństwa" wzdłuż ukraińsko-rosyjskiej granicy. Podobną operację Rosjanie już próbowali przeprowadzić w obwodzie charkowskim "w celu ochrony miasta Biełgorod przed ukraińskim ostrzałem". Dlatego możliwe, że teraz nie tylko będą chcieli wyprzeć Ukraińców z Rosji, ale spróbują też wejść na teren ukraińskiego obwodu sumskiego, z którego wyprowadzono sierpniowe uderzenie.

Przy okazji wizyty Putin stwierdził, że ukraińskich jeńców Rosja będzie traktować jak terrorystów. Na razie skutkiem tego rozkazu jest rozstrzelanie co najmniej pięciu jeńców wojennych w pobliżu Kazaczej Łochni. Można się spodziewać, że rosyjska propaganda skrzętnie wykorzysta odzyskanie Sudży i pojawią się informacje dotyczące dziesiątek tysięcy jeńców wojennych.

Brawurowa hipoteza o powodach odwrotu

Militarna celowość ukraińskiej operacji była długo podważana choćby z tego względu, że wymagała zaangażowania dużych sił, które były potrzebne na wschodzie. Argument o tym, że zdobycie kawałka terytorium Rosji może być karta przetargową w przyszłych negocjacjach Kijów-Moskwa, nie brzmiał przekonująco.

Teraz, gdy Ukraińcy przeprowadzają odwrót, zaczęły pojawiać się kolejne spekulacje.

Francuski dziennik "Le Monde" zauważa, że wycofanie się Ukraińców z obwodu kurskiego może być wynikiem nacisku ze strony Donalda Trumpa. Gazeta wskazuje, że w dniu, kiedy ogłoszono wycofanie oddziałów, Amerykanie zdecydowali o przywróceniu Ukrainie pomocy militarnej, więc odwrót mógł być efektem jakiegoś pozakulisowego "dealu". Na razie nic nie wskazuje jednak, by było to czymś więcej niż tylko zbiegiem okoliczności.

Ocenę prawdziwości tezy "Le Monde" będzie można przeprowadzić dopiero za kilka dni. Na razie nic nie wskazuje też, że Ukraińcy całkowicie wycofają się z obwodu kurskiego, a linię frontu skrócono, ponieważ uderzenie Rosjan z dwóch kierunków groziło odcięciem oddziałów rozmieszczonych w Sudży.

To, że istnieje takie prawdopodobieństwo, wiedziano już niemal od dwóch tygodni. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby w efekcie niezbyt udaną operację kurską Ukraińcy sami przekuli w sukces propagandowy, mówiąc, że wycofanie wojsk z Rosji to gest dobrej woli.

Sławek Zagórski dla Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie