"Odsunęliśmy od władzy Kaczyńskiego i całą jego szkodliwą grupę". Hołownia przemówił w Sejmie
Polska 2050 zorganizowała powyborczą konferencję prasową w Sejmie. - Odsunęliśmy od władzy Kaczyńskiego i całą jego szkodliwą grupę - powiedział Szymon Hołownia, lider ugrupowania.
Przyszli parlamentarzyści Polski 2050 pierwszy raz pojawili się razem w Sejmie.
- To wspaniały moment, wspaniały dzień. Mnóstwo nadziei i radości - na naszych twarzach i w nas. Zrobiliśmy coś, w co dwa tygodnie temu nie wierzyliśmy, chociaż wierzyliśmy. Odsunęliśmy od władzy Kaczyńskiego i całą jego szkodliwą grupę. Wprowadziliśmy do Sejmu wspaniałą nową grupę. 38-osobowa drużyna, w której 75 proc. nigdy nie zasiadało w parlamencie. Ponad 40 proc. posłanek to kobiety - powiedział Hołownia.
- Mamy w naszej drużynie najmłodszego posła Adama Gomołę i najbardziej aktywnego w poprzedniej kadencji Mirka Suchonia. Nasz klub ma twarz przedsiębiorczyni, aktywisty społecznego, wykładowczyni, działaczki - to jest klub taki jak my - dodał lider ugrupowania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Były już telefony od PiS? "Są pewne granice bezczelności"
"Teraz już na to za późno"
Następnie Hołownia zaczął odpowiadać na pytania dziennikarzy. Lider Polski 2050 zdradził, że rozpoczęły się już rozmowy koalicyjne z KO i Lewicą. - Rozmowy się zaczęły. W ciągu kilku najbliższych dni pierwsze konkrety. One się dopiero zaczęły. Dajmy sobie chwilę - stwierdził.
Polityk wyraził nadzieję, że Andrzej Duda, "wejdzie do gry" i nie będzie przeciągał procesu.
Hołownia odrzucił także jednoznacznie możliwość współpracy z PiS. Zapowiedział także, że Polska 2050 nie ma zamiaru "łowić" w PiS i nie będzie nikogo przeciągać na swoją stronę.
- Był czas na spektakularne nawrócenia przed 15 października. Teraz już na to za późno - dodał.
"Nie pozabijamy się o resorty"
Hołownia mówił także o negocjacjach dot. umowy koalicyjnej. - Najpierw musimy zrobić takie przetarcia, żeby każde powiedział, na czym mu zależy i jakie obietnice chce realizować. Wtedy będziemy siadać do umowy. Nam się wydaje, że ona nie powinna mieć jednej, czy dwóch kartek. Powinna być szczegółowa - nie wiem, czy taka, jak niemiecka, gdzie są wszystkie detale, dotyczące wszystkich ustaw i negocjacje trwały długo, ale powinna być szczegółowa i merytoryczna - powiedział.
- Sprawy światopoglądowe nie powinny się znaleźć w umowie - potwierdził Hołownia. - Tak uważam, że to dobry pomysł. Umówiliśmy się - jeszcze w poprzednim parlamencie - że każdy głosuje w tych sprawach z własnym sumieniem, a nie sumieniem przewodniczącego. I tego będziemy się również trzymać w koalicji. Uważamy, że to nie jest dobry pomysł, żebyśmy się teraz na początku nowych rządów totalnie pokłócili o sprawy, w których nigdy zgody między nami nie będzie, bo każdy ma inaczej uformowane sumienie - dodał.
- Tylko czwórka liderów odpowiada za negocjacje, to nas słuchajcie. Inni będą chcieli podbić swoją pozycję. To my we czterech będziemy prowadzili te negocjacje, za nie odpowiadamy głową. Jeżeli coś mówimy, to jest to jakoś prawdopodobne. Nie pozabijamy się o resorty z całą pewnością - powiedział i podkreślił, że "zaczęliśmy już rozmawiać".