Odsiedział wyrok za zabójstwo i znowu zamordował
Policjanci z Bytomia zatrzymali mężczyznę podejrzanego o zabójstwo 63-letniego bezdomnego. Pijany sprawca brutalnie bił swoją ofiarę po to, by zabić i wrócić do więzienia, skąd niedawno wyszedł po spędzeniu w nim 13 lat - także za zabójstwo.
24.04.2010 | aktual.: 25.04.2010 08:52
Nadkomisarz Piotr Bieniak z zespołu prasowego śląskiej policji powiedział, że w piątek do dyżurnego bytomskiej komendy zatelefonował 30-letni mieszkaniec ul. Brzezińskiej, który oświadczył, że natychmiast potrzebne jest pogotowie ratunkowe, bo coś stało się jego sąsiadowi.
Na miejsce została skierowania karetka pogotowia i policyjny patrol. Policjanci w mieszkaniu na trzecim piętrze znaleźli zwłoki 63-letniego mężczyzny, na którego ciele widoczne były obrażenia mogące świadczyć o tym, że zanim zmarł, został brutalnie pobity.
Już z pierwszych ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że sprawcą pobicia jest wzywający pogotowie pijany 30-latek mieszkający wraz ze swoim ojcem na tej samej kondygnacji.
- Śledczy ustalili, że poprzedniego wieczora mężczyzna w towarzystwie innych lokatorów tego budynku uczestniczył w libacji alkoholowej, a ponieważ z każdym wypitym kieliszkiem był coraz bardziej agresywny wobec współbiesiadników, ci odmówili dalszego picia z nim wódki - poinformował Bieniak.
Około północy rozzłoszczony 30-latek stwierdził, że musi kogoś zabić i opuścił swoje dotychczasowe towarzystwo. Dopiero rankiem okazało się, że nie skończyło się tylko na groźbie. Nocą bandyta wtargnął do sąsiedniego mieszkania zajmowanego od jakiegoś czasu przez 63-letniego bezdomnego. Brutalnie go pobił. Wszystko wskazuje, że ofiara napaści zmarła właśnie w wyniku odniesionych obrażeń.
Zatrzymany sprawca przyznał, że od czasu opuszczenia przed kilkoma miesiącami więzienia, gdzie spędził ostatnie 13 lat za zabójstwo, nie może się odnaleźć w życiu na wolności. Po raz kolejny usłyszał zarzut zabójstwa, grozi mu dożywocie.
NaSygnale.pl: 15-latka okradła matkę i uciekła przez okno