"Odrzucić sprawozdanie KRRiT i zostawić ustawę na boku"
- Można jeszcze w sierpniu na posiedzeniu sejmu zagłosować za odrzuceniem sprawozdań. I tak naprawdę ustawę medialną zostawić na boku. I poprzez porozumienie PiS-u, Platformy, PSL–u i SLD, bo te partie dzisiaj są w parlamencie, powołać nową Radę i stworzyć nowy ład, a jednocześnie utrzymać zabezpieczenie finansowe - powiedział w "Sygnałach Dnia" Marek Sawicki z PSL.
"Sygnały Dnia": ustawa medialna - prezydent zawetował tę ustawę. No i co dalej?
Marek Sawicki: myślę, że tutaj jest jakaś dziwna gra. Nie bardzo rozumiemy naszego partnera koalicyjnego w tej sprawie, bo jak wiemy, nawet przy uchwalaniu samej ustawy był ogromny zgrzyt, partnerzy się umówili, tutaj PSL, SLD i Platforma Obywatelska. W trakcie głosowania Platforma Obywatelska wycofała się, jak pamiętamy, z systemu finansowania, ale też niezrozumiałe było zachowanie PiS-u, bo gdyby PiS głosował razem z SLD i z PSL, to ten system finansowania byłby przyjęty. Więc tutaj widać wyraźnie, że dwóm siłom politycznym – i Platformie, i PiS-owi – niekoniecznie chodzi o rozwiązanie problemu. Mam wrażenie, że bardziej o grę problemem.
I teraz przewidywać, jak zachowa się ostatecznie SLD, czego oczekuje od SLD także Platforma, trudno powiedzieć. Na pewno będziemy o tym rozmawiali. Podpowiadaliśmy dwa rozwiązania, dwa sposoby rozwiązań w tej kwestii. Pierwszy to oczywiście odrzucenie sprawozdań Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji przez sejm, senat i pana prezydenta i stworzenie nowego ładu w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. Widać wyraźnie, że tu nie wszystkim partnerom politycznym to odpowiada.
Natomiast drugi sposób to, oczywiście, abonament, który byłby ściągalny przy okazji płacenia rachunku za prąd elektryczny, wtedy powszechność tego abonamentu byłaby zdecydowanie większa, bo przecież tak naprawdę wiemy, o co chodzi w całej tej grze – chodzi o środki, które są potrzebne na realizację misji publicznej. Można by się zastanawiać, jak tę misję realizować, jak ją kontrolować, jak ją dookreślić. To wszystko jest do uzgodnienia, ale jeśli się nie uzgodni podstawowej sprawy – sposobu finansowania mediów publicznych i misji publicznej – no to, oczywiście, pozostałe sprawy zostają jakby na boku.
Nie wiadomo, jak się zachowa Sojusz Lewicy Demokratycznej, bo jeszcze nie powiedział, czy będzie na tak, czy na nie. A jak się zachowa PSL? Będzie głosowało tak jak Platforma Obywatelska?
- Dzisiaj trudno jest powiedzieć o tym, jak się zachowa PSL, dlatego że tak naprawdę nie od nas to wszystko zależy, tutaj musi być porozumienie jeszcze z SLD...
No ale swoje stanowisko moglibyście wcześniej wyrazić jednoznacznie.
- Przed chwilą powiedziałem, o co chodziło Polskiemu Stronnictwu Ludowemu w wojnie o media publiczne. My jesteśmy za tym, żeby media publiczne utrzymać i żeby utrzymać się z solidnym finansowaniem, bo udawanie, że coś się finansuje, a potem braki finansowe sprawiają, że tak naprawdę nie osiąga się niczego. Więc myśmy swoje stanowisko jasno wyrazili. Dzisiaj poczekamy, nie będziemy wychodzili przed szereg, poczekamy, co zrobi tak naprawdę w tej sprawie SLD. Przyjęcie tej ustawy, wiemy doskonale, nie będzie zadowalające dla nikogo – ani dla polityków, ani tym bardziej dla mediów publicznych, bo przyjmujemy ustawę, w której tak naprawdę nie wiemy, jakimi środkami media publiczne, jakimi środkami misja publiczna będzie dysponowała w roku przyszłym.
No to w takim razie, no...
- W takim razie, panie redaktorze, jest to...
Wniosek może być taki, jeżeli ta ustawa nie gwarantuje stabilizacji i odpowiedniego finansowania, to w takim razie trzeba byłoby poprzeć weto prezydenta.
- W takim razie jest proste rozwiązanie – można jeszcze w sierpniu na posiedzeniu sejmu zagłosować za odrzuceniem sprawozdań. I tak naprawdę ustawę medialną zostawić na boku. I poprzez porozumienie PiS-u, Platformy, PSL–u i SLD, bo te partie dzisiaj są w parlamencie, powołać nową Radę i stworzyć nowy ład, a jednocześnie utrzymać zabezpieczenie finansowe.