Odroczony wyrok ws. nastolatków, którzy zakatowali dwóch bezdomnych
Sąd Apelacyjny w Katowicach odroczył do 27 września ogłoszenie wyroku w sprawie dwóch nastolatków, którzy pod koniec 2004 roku pobili na śmierć dwóch bezdomnych. Wyrok sądu pierwszej instancji w tej sprawie - pięć i 10 lat więzienia - prokuratorzy zaskarżyli jako "rażąco łagodny wobec popełnionych czynów".
10 grudnia 2004 r. 15-letni Adrian S. i 17-letni Rafał L. pobili w Katowicach dwóch bezdomnych - mężczyzn w wieku 47 i 49 lat. W kanale ciepłowniczym, w którym mieszkały ich ofiary, spowodowali pożar. Jeden z pobitych bezdomnych zmarł na miejscu, drugi - po przewiezieniu do szpitala. Ustalono, że przyczyną ich śmierci były obrażenia powstałe wskutek pobicia.
Oskarżeni bili dotkliwie swoje ofiary nie tylko półmetrowymi drewnianymi pałkami, ale też kopali ich, bili pięściami osoby już nieprzytomne, a nawet skakali po nich. Po pobiciu załatwili na nieprzytomnych mężczyzn potrzeby fizjologiczne, pozostawili ich też rozebranych - powiedział sędzia Wojciech Kopczyński.
Sprawców zatrzymano w kilka tygodni po zbrodni. Prokuratura Rejonowa Katowice Centrum-Zachód zarzuciła im dokonanie zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem i w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Oskarżeni w toku śledztwa przyznali, że wcześniej już co najmniej kilkakrotnie bili osoby bezdomne, których "nie lubili i nie tolerowali".
Mimo że prokuratorzy wnioskowali o potraktowanie ich czynu jako zabójstwa popełnionego z "zamiarem bezpośrednim" i ze szczególnym okrucieństwem, Sąd Okręgowy w Katowicach uznał 24 kwietnia tego roku, że dopuścili się zabójstwa z "zamiarem ewentualnym". Zasądził dla Adriana S. karę pięciu lat więzienia, a wobec Rafała L. 10 lat.
W uzasadnieniu wyroku sąd pierwszej instancji wskazał, że w tym wypadku - ludzi bardzo młodych - kara powinna odnieść przede wszystkim skutek wychowawczy. Wobec młodszego sprawcy, w chwili dokonania zbrodni nieletniego, sąd zastosował nadzwyczajne złagodzenie kary. Sąd zaliczył też oskarżonym na poczet kary okres pobytu w areszcie i schronisku dla nieletnich.
Z decyzją sądu okręgowego nie zgodzili się katowiccy prokuratorzy, twierdząc, że orzeczona kara jest "rażąco łagodna wobec popełnionych czynów". W apelacji wskazali m.in., że sąd pierwszej instancji nie uwzględnił szeregu okoliczności, m.in. wcześniejszych konfliktów oskarżonych z prawem.
Wyrok sądu okręgowego zaskarżył też obrońca Adriana S., wnosząc o zmianę kwalifikacji prawnej przestępstwa na pobicie ze skutkiem śmiertelnym, wskazując przy okazji na dobre skutki resocjalizacji nastolatka przebywającego w ośrodku wychowawczym. Obrońca Rafała L. wniósł do sądu apelacyjnego o utrzymanie zasądzonego w pierwszej instancji wyroku.