"Odpowiedzialność za katastrofę ponosi załoga samolotu"
Odpowiedzialność za katastrofę smoleńską ponosi załoga samolotu, ale jej zachowania to efekt wieloletnich patologii w polskim wojsku - według informacji "Newsweeka" taka będzie główna teza rządowej komisji badającej przyczyny wypadku.
02.04.2011 | aktual.: 04.04.2011 12:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Rozmówcy "Newsweeka" twierdzą, że najpoważniejsze oskarżenie zostanie sformułowane przeciwko wojsku i jego zwierzchnikom. Członkowie komisji komisji szefa MSWiA Jerzego Millera, badający przyczynę katastrofy Tu-154 pod Smoleńskiem wykryli nieprawidłowości w działaniach 36 lotniczego specpułku, wożącego najważniejsze osoby w państwie.
Według jednego z rozmówców "Newsweeka", komisja ustaliła choćby to, że prezydencki tupolew mógł przewozić maksymalnie 90 osób, łącznie z załogą. A pod Smoleńskiem zginęły 96 osoby. Jak to możliwe? W tupolewie, bez żadnego porozumienia z konstruktorami, zamontowano dodatkowe fotele. Było ich w sumie 10. - To pokazuje, jak w 36 specpułku traktowano przepisy - mówi osoba z komisji Millera.
Jak do tej pory komisja nie znalazła podstaw, aby uznać, że doszło do awarii samolotu. Raport odpowiedzialnością za katastrofę obarcza załogę tupolewa, a szczególnie kapitana Arkadiusza Protasiuka. Badając zapisy dźwięku z kabiny wchodzący w skład komisji Millera psychologowie uznali, że decydując się na sprowadzenie samolotu do 100 metrów, Protasiuk działał pod presją spowodowaną m.in. rangą wizyty i składem delegacji.
Dla wielu polityków - zwłaszcza z PiS - dokument komisji Millera ma być odpowiedzią na raport MAK. Jak pisze "Newsweek" będzie ich czekać rozczarowanie: dokument nie odniesie się do wielu kluczowych zarzutów Rosjan. W raporcie Millera prawdopodobnie w ogóle nie będzie im informacji na temat alkoholu we krwi generała Błasika.
Komisja Millera nie ma jednak najmniejszych wątpliwości, że generał Błasik znajdował się w kabinie pilotów, choć go tam być nie powinno.
Raport komisji Millera zostanie opublikowany prawdopodobnie dopiero na początku wakacji, w czerwcu lub lipcu.