Kongres "Odporna Polska". Tusk mówił o wnuczce: święta spędziłem pod oknami szpitala
Podczas kongresu programowego "Odporna Polska" lider Platformy Obywatelskiej mówił, że pandemia jest tragedią dotykającą wiele osób, także jego rodzinę. - Spędziłem święta Bożego Narodzenia i sylwestra pod oknami szpitala, czekając aż z okna wyjrzy do mnie moja córka i moja wnuczka - mówił Donald Tusk. Ostro krytykował bierność rządzących.
29.01.2022 | aktual.: 29.01.2022 14:49
Pierwszym tematem kongresu była walka z pandemią. Założenia polityki epidemiologicznej przedstawiła posłanka Marta Golbik. Przedstawił trzy flary, które w ocenie PO mają zabezpieczyć Polskę przed przyszłymi zagrożeniami dla zdrowia Polaków.
- Stworzenie stanowiska Naczelnego Inspektora ds. Walki z Epidemiami. Miałaby to być osoba niezależna, której doradzałby zespół ekspertów w dziedzinie medycyny, co zapewnić ma decyzje podejmowane na podstawie wiedzy naukowej, a nie w oparciu o polityczne interesu
- Stworzenie sieci szpitali, które nie będą przekształcane w placówki o profilu zakaźnym. Ma to zapewnić ciągłość leczenia dla m.in. pacjentów onkologicznych,
- Zaostrzenie odpowiedzialności karnej za przestępstwa w stanie zagrożenia epidemicznego
Kolejnym tematem było bezpieczeństwo Polaków w sieci. Pomysły PO przedstawił poseł Arkadiusz Marchewka. Wśród nich znalazła się m.in. edukacja uczniów polskich szkół pod kątem zagrożeń w internecie, a także stworzenie służby dedykowanej reagowaniu na przypadki ataków w sieci.
Poseł Mateusz Bochenek omówił pomysły na zarządzanie w sytuacjach kryzysowych. Podkreślał, że system reagowania powinien być zdecentralizowany, tak by w przypadku zagrożenia najważniejsze decyzje mogły zapadać na poziomie powiatu, a nie w odpowiednich ministerstwach.
Donald Tusk o córce i wnuczce w szpitalu
Po nich głos zabrał przewodniczący PO i były premier Donald Tusk. Mówił, że pandemia doświadcza wiele osób, także jego rodzinę. Przypomniał, że niedawno jego kilkumiesięczna wnuczka musiała trafić do szpitala z powodu COVID-19.
- Przygotowania do tego kongresu trwały wiele dni. W samych grupach roboczych było ponad 800 uczestniczek i uczestników. Ostatnich kilkanaście lat nauczyło nas, nie tylko w Polsce, że polityka to ciąg sytuacji trudnych do przewidzenia i że nowoczesne państwo, które dam nam poczucie bezpieczeństwa i prawdziwego ładu w momentach zagrożenia. Państwo musi być elastyczne i angażować maksymalnie dużo ludzi, nie tylko w centrali, ale również na poziomie regionalnym - mówił Donald Tusk.
- Dzisiaj ta uwaga, gdy myślimy o odpornym narodzie, to myśli głównie o pandemii, o tragedii, której jesteśmy uczestnikami od miesięcy. Dobrze rozumiem co wszyscy czujecie. Wszyscy mamy prawo do normalnego, radosnego, spokojnego życia. Ile mamy słuchać komunikatów o ofiarach, o nieudolności władzy. To nie jest dobry temat przy stole rodzinnym, ale wiem, że wszyscy to samo czujemy.
- Ja spędziłem i święta Bożego Narodzenia i sylwestra pod oknami szpitala czekając aż z okna wyjrzy do mnie moja córka i moja wnuczka. Wiemy co znaczy oczekiwanie na pierwszą pomoc na szpitalnym SOR-ze - wspominał.
Donald Tusk powołał się na prof. Roberta Flisiaka, do niedawna członka Rady Medycznej, którego zapytał o to, co można robić, by walczyć z piątą falą.
- Prof. Robert Flisiak na pytanie co można teraz zrobić żeby przeciwdziałać skutkom piątej fali powiedział słowa dramatyczne: "Już jest za późno. Zapłacimy za to zgonami" - mówił Donald Tusk.
Polska jest dziś na 1. miejscu w Unii Europejskiej. Wyprzedziliśmy wszystkich jeżeli chodzi o nadmiarowe zgony. Co powiedział prof. Flisiak i to zostawię jako najważniejszy komentarz. Powiedział: "Mam tylko nadzieję, że większość społeczeństwa oddając w przyszłości swój głos, zda sobie sprawę, że od tego głosu zależy życie ich i ich bliskich". To jest doświadczenie tej pandemii. Od władzy, czy jest dobra czy zła, skorumpowana czy uczciwa, zależy często życie i zdrowie obywateli - dodał.
Tusk o weryfikacji szczepień i pomyśle PiS. "Ma skłócić Polaków"
Szef PO mówił również o nowej ustawie antycowidowej, która ma zastąpić ustawę Hoca. W jej myśl pracownik, który zarazi się COVID-19, będzie mógł domagać się wysokich odszkodowań od współpracownika, który nie chciał przetestować się na obecność koronawirusa.
- Jaka jest odpowiedź władzy? To ustawa Kaczyńskiego. Prezes Kaczyński wymyślił ustawę, która zamiast walczyć z wirusem i jego konsekwencjami, ma skłonić Polaków, by donosili na siebie nawzajem. Tylko w chorym umyśle, człowieka, który nagle objawia temperament kapusia i donosiciela. Środek pandemii, 50 tys. zarażeń każdego dnia, a on wysyła do Sejmu projekt, w którym ludzie będą donosić na siebie kto kogo zaraził - mówił Donald Tusk.
Tusk: rządzą nami tchórze
- Chciałbym, żeby pandemią zajmowali się lekarze, a nie ludzie z jakiejś podejrzanej sekty i politycy bez przygotowania. Od początku pandemii mamy do czynienia z rządzącymi, którzy są skrajnie nieodpowiedzialni i mają gdzieś życie, i zdrowie Polaków i nie są bezinteresowni. Urzędnicy państwowi zarabiali na pandemii. Rządzą nami tchórze, którzy nie są w stanie podjąć odważnej decyzji i w zamian dają ustawę, która napuszcza Polaków na Polaków - stwierdził lider PO.
- Dlaczego uważamy, że o naszym życiu i zdrowiu powinni decydować lekarze, a nie politycy? Czy ktoś z was posłałby córeczkę do Kaczyńskiego, by go wyleczył albo wnuczka, by wyleczył go abp. Jędraszewski? Skoro nikt z nas nie posłałby swoich bliskich do tych ludzi, to dlaczego mamy powierzyć im życie i zdrowie całego narodu w czasie pandemii.
Szef PO przypomniał też, że w tym roku nie będzie 14. emerytury, choć premier Mateusz Morawiecki i Jarosław Kaczyński wcześniej je zapowiadali. Donald Tusk zapowiedział projekt ustawy zakładający drugą waloryzację emerytur jeżeli inflacja przekroczy w tym roku 10 proc. Mówił też o cyberprzestępczości, aferze Pegasusa i ujawnionych w piątek rozmowach Pawła Kukiza.
- Sezon bezkarności kończy się na naszych oczach. Nie pozostaną bezkarni ci, którzy nadużyli władzy wobec zwykłego człowieka, małej firmy i użyli najbardziej paskudnych metod. Odpowiedzialność przyjdzie szybciej, niż się spodziewacie - zapowiedział Tusk.
O Kaczyńskim i Morawieckim: marionetki Orbana, który jest marionetką Putina
Donald Tusk wspomniał też o sobotnim spotkaniu premiera Mateusza Morawieckiego z liderami europejskiej skrajnej prawicy w Madrycie. Odradzał mu ten wyjazd.
- Niestety premier Morawiecki, choć ma chyba tu trochę roboty w Polsce, pojechał do tego nieszczęsnego Madrytu i powiedział, że jest wśród przyjaciół, a więc wśród tych, którzy nie wstydzą się mówić otwarcie, że Ukraina jest w sferze rosyjskich interesów. Jeszcze nie ma inwazji rosyjskiej, ale każdy czuje, że jeżeli dojdzie do takiego konfliktu, to będzie zagrożona nasza niepodległość. A dojdzie do takiego konfliktu, jeżeli Rosja uzna, że zachód jest słaby, a nad tym, by był słaby, ciężko pracują przyjaciele Morawieckiego i Kaczyńskiego - stwierdził Tusk.
- Znam tych wszystkich ludzi, z którymi dziś się spotykają. Przykro mi jako Polakowi, że szefowie polskiego rządu de facto stali się politycznymi marionetkami w rękach premiera Orbana, który w wielu sprawach jest marionetką Władimira Putina - dodał.
- Szanuję partnerów na opozycji, choć uważam, że popełniają błąd. To oznacza jeszcze większą odpowiedzialność, która spoczywa na nas. Zawsze będziemy otwarci, jeżeli nasi partnerzy zmienią zdanie. Chcę przygotować PO i naszych koalicjantów z KO do zwycięstwa. Przyrzekam wam, że zrobię wszystko, że jestem w stanie z wami to zrobić. Dogonimy w najbliższych miesiącach PiS, a w dniu wyborów przegonimy PiS - zapowiedział Donald Tusk.
"Odporna Polska" to tylko początek
Sobotnie wydarzenie jest pierwszym z cyklu siedmiu zaplanowanych przez PO. Ich celem, jak zapowiadał Donald Tusk, jest "dopracowanie i uaktualnienie oferty programowej największej partii opozycyjnej".
- To będzie pierwszy z tegorocznych kongresów, które nazywamy "kongresami roboczymi", ponieważ wypracowujemy na nich, nie tylko z ekspertami, ale też z naszymi członkami, program Platformy Obywatelskiej, z którym pójdziemy do kolejnych wyborów parlamentarnych - mówiła w rozmowie z PAP wiceprzewodnicząca partii Izabela Leszczyna.
Donald Tusk, pytany w czwartek o założenia kongresu, mówił, że nad pomysłami, które zostaną na nim przedstawione, pracowali zarówno eksperci, jak i ludzie, którzy borykali się z problemami z powodu braku odpowiedzi państwa np. na pandemię koronawirusa. - Ci wszyscy ludzie przygotowali propozycje, które mają ten zbiorczy tytuł "Odporna Polska". Chcemy, żeby Polska była odporna na różne nieprzewidywalne zdarzenia - powiedział.
Tusk na Twitterze rozwinął także skrót PiS - "Przekupstwo, inwigilacja, szantaż".