Trwa ładowanie...
15-01-2007 22:20

Odorowicz: zwróciłam wszystkie pieniądze

Szefowa Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej
(PISF) Agnieszka Odorowicz zapewniła, że na podstawie faktur wystawionych za
remont przez Stowarzyszenie, zwróciła "wszelkie kwoty, wraz z
odsetkami". Jak poinformowała, było to w sumie niecałe 97 tys.
złotych, czyli ponad dwa razy mniej, niż podała "Rzeczpospolita".
Odorowicz rozmawiała z ministrem kultury
Kazimierzem Michałem Ujazdowskim o zarzutach stawianych jej przez
"Rzeczpospolitą".

Odorowicz: zwróciłam wszystkie pieniądzeŹródło: PAP
d1w8sxk
d1w8sxk

Minister zapowiedział kontrolę dotacji udzielonych Stowarzyszeniu Kultury Akademickiej "Instytut Sztuki" przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego - powiedziała Odorowicz. Wyjaśniła, że minister zadzwonił do niej po zapoznaniu się z oświadczeniem, jakie przekazała mediom.

Poniedziałkowa "Rzeczpospolita" opublikowała artykuł na temat Odorowicz, z którego wynika, że wykończenie mieszkania dyrektor PISF mogło być przykrywką dla wyprowadzenia ponad 100 tys. złotych z tego Stowarzyszenia. Odorowicz jest jedną z założycielek Stowarzyszenia.

Szefowa PISF podczas specjalnie zwołanej konferencji prasowej odpierała zarzuty gazety. Bertold Kittel, autor artykułu w "Rzeczpospolitej", powiedział, że podtrzymuje wszystkie zarzuty zawarte w tekście.

Artykuł nosi tytuł "Love story z korupcją w tle". Zdaniem Odorowicz, "jest po prostu obrzydliwy", zawiera nieprawdę i insynuacje. Do korupcji w Stowarzyszeniu nie doszło - powiedziała Odorowicz.

d1w8sxk

Według "Rzeczpospolitej", Stowarzyszenie Kultury Akademickiej zainwestowało ponad 200 tys. zł w remont krakowskiego mieszkania Odorowicz. Zapłaciło m.in. za kafelki z Włoch, włączniki światła z Belgii, kominek i luksusową, wartą ok. 27 tys. złotych wannę. Jak podała gazeta, wanna ta "ma kształt serca, nazywa się 'love story' i należy do najdroższych na rynku". Mamy drugą sławną wannę - skomentowała szefowa PISF.

W 2004 roku podpisałam umowę przedwstępną na kupno-sprzedaż mieszkania, które Stowarzyszenie chciało zaadaptować na pokoje gościnne. Do podpisania umowy właściwej nie doszło z przyczyn ekonomicznych - ceny mieszkań w Krakowie znacznie wzrosły i byłoby z mojej strony głupotą pozbywanie się takiego mieszkania. Zgodnie z umową zwróciłam więc Stowarzyszeniu wszelkie koszty, jakie poniosło - powiedziała Odorowicz.

W specjalnie wydanym oświadczeniu w tej sprawie szefowa PISF doprecyzowała, że w zawartej ze Stowarzyszeniem umowie przedwstępnej kupna-sprzedaży z dnia 15 listopada 2004 r. zobowiązała się do sprzedaży krakowskiego mieszkania z przeznaczeniem na pokoje gościnne Stowarzyszenia, za cenę 183 tys. złotych (niecałe 2,3 tys. za metr kwadratowy).

W specjalnie wydanym oświadczeniu w tej sprawie szefowa PISF doprecyzowała, że w zawartej ze Stowarzyszeniem umowie przedwstępnej kupna-sprzedaży z dnia 15 listopada 2004 r. zobowiązała się do sprzedaży krakowskiego mieszkania z przeznaczeniem na pokoje gościnne Stowarzyszenia, za cenę 183 tys. złotych (niecałe 2,3 tys. za metr kwadratowy).

d1w8sxk

"Od tego momentu Stowarzyszenie miało prawo do przeprowadzania wszelkich prac podwyższających standard tego mieszkania" - napisała Odorowicz w oświadczeniu. "Umowa została zawarta w chwili, gdy nie była jeszcze założona księga wieczysta dla tego lokalu. W związku z powyższym, w umowie przewidziano możliwość odstąpienia od umowy z jakiegokolwiek powodu, a w szczególności w przypadku nie przedstawienia właściwego wyciągu z ksiąg wieczystych. O fakcie założenia księgi wieczystej i zawarciu w niej właściwego wpisu dowiedziałam się dopiero we wrześniu 2006 r., kiedy poproszony przeze mnie adwokat, Andrzej Majewski, uzyskał stosowny wypis".

Według Odorowicz, artykuł w "Rzeczpospolitej" mógł być zabiegiem, mającym ją skompromitować. W środowisku filmowym od dawna krążyły pogłoski, że szykowane są materiały na Instytut, żeby mnie skompromitować - powiedziała szefowa PISF.

Odorowicz uważa, że powodem ataków na jej osobę może być Ustawa o kinematografii, która zobowiązuje nadawców prywatnych do płacenia podatku w wysokości 1,5% przychodów z reklam oraz operatorów telewizji kablowych do płacenia 1,5% przychodu uzyskanego z opłat za dostęp do reemitowanych programów telewizyjnych. Pieniądze te mają służyć finansowaniu produkcji polskich filmów przez PISF.

d1w8sxk

Ustawa o kinematografii nie wzbudza zachwytu płatników tej ustawy. Nic od czasu tej ustawy nie robię, tylko odpowiadam na różne donosy - powiedziała dyrektor PISF.

Jeżeli pani Odorowicz twierdzi, że napisaliśmy nieprawdę, może nas pozwać - powiedział Bertold Kittel.

Podczas dzisiejszej konferencji pani Odorowicz nie przekazała dziennikarzom wszystkich dokumentów. Zabrakło jej listu do Zarządu Stowarzyszenia Kultury Akademickiej, w którym odstępuje ona od umowy - podkreślił Kittel.

d1w8sxk
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1w8sxk
Więcej tematów