Odnaleźli zgubionego turystę. Ujawnił, co zrobił, żeby przeżyć
Wybrał się na trzygodzinną wycieczkę po górach Santa Cruz, a utknął w nich na dziesięć dni. Zgubił drogę, bo po niedawnych pożarach okolicy zniknęły drogowskazy i charakterystyczne punkty wyznaczające szlak. Udało mu się cudem przetrwać
24.06.2024 | aktual.: 24.06.2024 16:15
Zniknięcie Lukasa McClisha, 34-letniego Kalifornijczyka, rodzina zgłosiła, gdy nie odwiedził ich w Dzień Ojca. Ten w USA obchodzony w trzecią niedzielę czerwca. Dla rodziców oczywiste było, że syn ma jakieś kłopoty, skoro nie przyszedł złożyć życzeń swojemu tacie.
Zgłoszenie uruchomiło wielką akcję ratunkową. Na szczęście w czwartek, po kilku dniach penetrowania gór, mężczyznę dostrzegł obiektyw kamery na dronie biura szeryfa w Santa Cruz.
Zobacz także
Ratownicy Cal Fire Czu, którzy przyczynili się do zlokalizowania i wydostania pechowego turysty z leśnej pułapki, poinformowali, że mieli w ostatnich dniach kilka zgłoszeń o tajemniczych sygnałach. Turyści opowiadali o słyszanych przez nich wołaniach o pomoc, ale nikomu nie udało się ustalić, skąd dochodzi głos.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostatecznie Lucasa McClisha znaleziono w lesie pomiędzy Empire Grade Road a Big Basin Highway w hrabstwie Santa Cruz. Lokalne biuro szeryfa podało, że odnaleziony turysta nie miał większych obrażeń i od razu powrócił do rodziny.
Turysta z USA zagubił się w górach. Nie mógł odnaleźć drogi powrotnej
W wywiadzie dla lokalnej stacji ABC News McClish powiedział, że tego dnia wybrał się na wędrówkę "tylko w spodniach, butach turystycznych i czapce". "Miałem latarkę i parę składanych nożyczek, przypominających narzędzie Leathermana. I to by było na tyle" - powiedział.
Zobacz także
Mówi, że przeżył, pijąc duże ilości wody, którą zbierał w bucie. Starał się bardzo, by nie ograniczać płynów. Codziennie udawało mu się zdobyć nawet galon wody (ponad trzy litry).
Bardzo brakowało mu pożywienia. Poszukiwał małych, kwaśnych jagód rosnących w okolicy. Był wycieńczony i gdy zobaczył ekipy ratowników, które przybyły mu na pomoc, wzruszył się.
Był nieco zawstydzony, że znalazł się w tak niefortunnej sytuacji podczas zwykłej, krótkiej przechadzki w górach. Dodał, że prawdopodobnie przez jakiś czas nie będzie wybierał się na samotne wyprawy. "Wystarczy mi wrażeń do końca tego roku" - skomentował.
Źródło: BBC