Odnaleziono nastoletnią Sandrę ze Słubic
14-letnia Sandra wyszła z domu w Słubicach w piątek 21 kwietnia i ślad po niej zaginął. Telefon nastolatki nie odpowiadał, a policja prowadziła poszukiwania. Na szczęście nastolatka cała i zdrowa wróciła do domu.
Jak podała "Gazeta Lubuska", zakończyły się poszukiwania Sandry ze Słubic. 14-latka cała i zdrowa wróciła do domu.
Wcześniej pisaliśmy:
14-latka ze Słubic wyszła z domu w piątek 21 kwietnia i ślad po niej zaginął. Sandra wyszła z mieszkania na Osiedlu Słowiańskim około godziny 16 i spotkała się z koleżanką. Po krótkiej rozmowie nastolatki się rozstały, a poszukiwana odeszła w nieznanym kierunku. Telefon Sandry przestał być aktywny trzy godziny później.
"Szukamy Cię, pytamy i umieramy ze strachu o Ciebie... Dziecko kochane ,błagam Cię, daj jakikolwiek znak życia, niepewność i strach o Ciebie doprowadza do szaleństwa" - napisała w mediach społecznościowych matka zaginionej. Kobieta dodała, że jej córka nie wyłączała nigdy wcześniej telefonu i pozostawała zawsze w kontakcie z bliskimi. "Wyborcza" informowała, powołując się na informacje od bliskich, że zaginiona Sandra "nie sprawiała problemów wychowawczych".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mężczyzna i dziecko potrąceni na pasach. Koszmarne nagranie z Mazowsza
Pojawiały się też informacje, że nastolatka mogła poznać kogoś w sieci. - Mieszkamy blisko granicy z Niemcami, ktoś mógł ją też uprowadzić, obawy te niestety nie są bezpodstawne - wskazała w rozmowie z dziennikiem rodzina zaginionej.
W chwili zaginięcia była ubrana w czarną bluzę z kapturem i kieszenią typu kangur, czarne jeansy z dziurami z przodu, białe buty NIKE. Ponadto posiadała przy sobie czarną torebkę na łańcuszku z logo Hello Kitty - informuje asp. Ewa Murmyło z policji w Słubicach.