Odnaleziono 76 uczennic w Nigerii. 2 nie żyją, 13 nadal jest zaginionych. "Boimy się"
Do swoich domów wróciła większość z porwanych w przez Boko Haram dziewcząt. Ekstremistyczna organizacja brutalnie uprowadziła w poniedziałek kilkadziesiąt uczennic szkoły w nigeryjskiej wiosce Dapchi.
- Wszyscy świętujemy ich powrót do domów, śpiewając i chwaląc Boga - powiedziała Agencji Reutera Babagana Umar, matka jednej z dziewczynek. Dwie spośród kilkudziesięciu - a być może nawet ponad 100 - porwanych uczennic nie żyją.
Co najmniej 13 dziewcząt jest zaginionych. Umar potwierdziła, że 76 uratowanych uczennic wróciło do swoich domów w środę wieczorem.
Bojownicy Boko Haram napadli na szkołę w Dapchi w poniedziałek po południu. Przyjechali zamaskowanymi, militarnymi wozami i zaczęli strzelać. - Próbowaliśmy uciekać - powiedziała Aishatu Abdullahi, której się to udało i spędziła noc, ukrywając się w opuszczonym domu.
- Widziałam ludzi, którzy zmuszali uczennice do wsiadania do samochodów - dodała. Abdullahi stwierdziła, że to wydarzenie jest dla większości z nich "traumatyczne". Szkoła zaproponowała uczennicom tydzień wolnego, ale część spośród nich nie ma w ogóle zamiaru wracać na lekcje. - Boimy się, co może się jeszcze wydarzyć - uznała.
Prezydent Buhari obiecuje pomoc
Prezydent Nigerii Muhammadu Buhari zapewnił, że w odnalezienie zaginionych dziewcząt zaangażują się wojsko i policja. "Robimy wszystko co w naszej mocy, by zapewnić bezpieczny powrót do domów wszystkim dziewczynkom" - dodał.
Boko Haram jest militarną organizacją ekstremistyczną, która chce wprowadzić w Nigerii prawo szariatu. By wymusić posłuszeństwo i zastraszyć mieszkańców kraju, bojownicy przeprowadzają brutalne zamachy. W 2014 r. porwali ok 270 dziewcząt ze szkoły w Chibok. Ok. 60 udało się w krótkim czasie uciec. Po negocjacjach uwolniono kolejne uczennice. Ok. 100 nadal jest uwięzionych.
Źródło: Reuters, AP