Rzecznik powiedział, że wąż z powrotem trafił do terrarium. Policjanci sprawdzają, czy właściciel nie przekroczył prawa. Sprawdzamy między innymi, czy nie doszło do jakichś zaniedbań ze strony właściciela i na ile ucieczka węża zagrażała mieszkańcom - powiedział Bednarek.
Po wyciągnięciu z ukrycia gad jest w złym stanie. Ma widoczne krwawe rany, prawdopodobnie po walce z innym zwierzęciem. Boa dusicielowi nie sprzyjała także aura. Przyzwyczajony do ciepła ucierpiał od nocnych chłodów. Wydobycie węża z jego kryjówki trwało ponad godzinę. Wąż uciekł z terrarium 25 września.