Odkrył kulisy rozmów na Nowogrodzkiej. "O Polsce"

- Wiosną 2020 roku posłowie Porozumienia dostawali zaproszenia na spotkania na Nowogrodzkiej, które nazywały się "rozmowy o Polsce" - zeznał w piątek Michał Wypij przed komisją śledczą ds. wyborów korespondencyjnych.

Siedziba PiS przy ul. Nowogrodzkiej
Siedziba PiS przy ul. Nowogrodzkiej
Źródło zdjęć: © East News | Fotokibit
oprac. TWA

Wypij podkreślał przed komisją śledczą, że od początku był przeciwny pomysłowi przeprowadzenia wyborów w formie korespondencyjnej 10 maja 2020 roku.

Były poseł przyznał, że sam dostał taką propozycję. Do polityka Porozumienia zadzwonił Patryk Jaki. Wypij twierdzi jednak, że odrzucił ofertę.

Podczas przesłuchania Wypij mówił m.in. o spotkaniu w willi byłego premiera Mateusza Morawieckiego przy ul. Parkowej ws. przeprowadzenia wyborów kopertowych. Jak relacjonował, w spotkaniu brał udział m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz ówczesny MAP Jacek Sasin, szef MSWiA Mariusz Kamiński i prezes Poczty Polskiej Tomasz Zdzikot. Dodał, że nie przypomina sobie, by w spotkaniu uczestniczył sam Morawiecki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wypij podkreślił, że nie ma wątpliwości, że do "form nacisku i manipulacji opinii publicznej włączyła się wówczas TVP".

- Nasz głos był pomijany (w telewizji publicznej - przyp. red.). Nie mieliśmy szansy tłumaczyć, że stawką wyborów jest życie i zdrowie obywateli. Wydaje mi się, że w drugiej połowie kwietnia, by pokazać, że można przeprowadzić wybory, odwrócono narrację i w mediach publicznych zaczęto pokazywać, ile osób wyzdrowiało (z COVID-19 - przyp. red.). Dla mnie to był jasny sygnał, że opinia publiczna była zmanipulowana (...). Myślę, że o to chodziło, by zbudować wrażenie, że zagrożenia wirusem nie ma lub odchodzi - ocenił polityk.

"Rozmowy o Polsce". Dzwonił Jaki

Zapytany, kto próbował na niego wpłynąć, by zmienił zdanie ws. wyborów kopertowych, Wypij odparł, że "w zasadzie chyba wszyscy ówcześni parlamentarzyści Porozumienia dostawali w pewnym momencie zaproszenia na spotkania na Nowogrodzkiej".

- Te spotkania się nazywały "rozmowy o Polsce", ale moim zdaniem miała to być rozmowa za ile. Takimi rozmowami nie byłem zainteresowany. O takich telefonach poinformował mnie poseł Porozumienia Stanisław Bukowiec, który ostrzegł mnie, że z tego numeru dzwonią i zapraszają na spotkania na Nowogrodzką. Też byli posłowie, którzy do mnie dzwonili, by rozmawiać o Polsce. Odmawiałem - zeznał Wypij.

Dodał, że telefonu od tamtego numeru nie odebrał. Dopytywany, kto dokładnie się z nim kontaktował ws. "rozmów o Polsce", poinformował, że dzwonił do niego europoseł Patryk Jaki.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (74)