Panika posła PiS i nagła choroba? "Po spotkaniu z Kaczyńskim"
Michał Wypij zeznawał w piątek przed komisją śledczą ds. wyborów korespondencyjnych. Były poseł Porozumienia zdradził, że jeden z polityków partii Jarosława Gowina wrócił ze spotkania z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim "cały blady" i wymiotował. Wypij potwierdził, że chodziło o posła Michała Cieślaka, który jednak wszystkiemu zaprzecza.
Przed obliczem komisji jako pierwszy w piątek stanął były poseł Porozumienia Jarosława Gowina Michał Wypij. Kolejnym świadkiem, który zeznaje przed komisją jest były poseł PiS, obecnie członek zarządu NBP Artur Soboń.
Posłanka KO Magdalena Filiks zapytała Wypija o jego wywiad, którego udzielił portalowi Interia, w którym mówił o tym, że jeden z polityków Porozumienia wrócił ze spotkania z Jarosławem Kaczyńskim, wymiotując. Wypij potwierdził, że takie zdarzenie miało miejsce.
"Wrócił cały blady"
- Mówiłem o spotkaniach, na które byli zapraszani politycy Porozumienia, jedni na Nowogrodzką (przy ul. Nowogrodzkiej znajduje się siedziba PiS w Warszawie - przyp. red.), inni ewentualnie przez premiera Morawieckiego. To było spotkanie, które dotyczyło osoby, która nie pełniła wtedy żadnych funkcji ministerialnych. Faktycznie poinformował mnie o tym inny poseł Porozumienia, który - mówiąc kolokwialnie - "skleił fakty" - stwierdził Wypij.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Tego dnia, kiedy odbyło się to spotkanie, przebywaliśmy razem w pokoju. Ta osoba odebrała telefon i nagle wyszła na kilka godzin. Nie wnikałem, prywatna sprawa. Pan Grzegorz Piechowiak uzmysłowił mi jednak, że ta osoba się spotkała z Kaczyńskim na Nowogrodzkiej i że spotkanie musiało mieć tak dramatyczny przebieg, że pan Poseł Michał Cieślak wrócił zupełnie blady. Według informacji Grzegorza Piechowiaka miał jeszcze pewne problemy, o których mówiła poseł Filiks - przyznał.
- Nie byłem świadkiem tych rozmów, pamiętam efekty - dodał.
Jak dodał, poseł Cieślak przyznał, że zmuszony jest ulec wywieranej na niego presji ze względu na swoją sytuację finansową. - Powiedział wprost, że ma kredyty i nie stać go na opór - zdradził.
Wypij potwierdził również, że Cieślak w zamian za poparcie wyborów kopertowych dostał kilka tygodni później stanowisko wiceministra w rządzie Mateusza Morawieckiego.
Do słów Wypija w serwisie X (dawniej Twitter) odniósł się sam Cieślak. Poseł zaprzeczył, żeby wskazane przez świadka wydarzenia miały miejsce. "Pan Michał Wypij pomylił osoby, fakty i okoliczność. Nigdy nie byłem wzywany/zapraszany przez kogokolwiek z PiS w sprawie wyborów korespondencyjnych. To prezydium zarządu partii w głosowaniu tajnym wskazało moją kandydaturę na urząd ministra, głosował również Michał Wypij" - napisał.