Brytyjska minister rezygnuje. Wszystko przez jednego maila
Minister spraw wewnętrznych Wielkiej Brytanii Suella Braverman podała się do dymisji. Powodem rezygnacji było wysłanie "oficjalnego dokumentu" z prywatnego maila. "Rząd opiera się na ludziach biorących odpowiedzialność za swoje błędy. Ja taką odpowiedzialność przyjmuję. Popełniłam błąd. Rezygnuję" - przekazała dotychczasowa szefowa MSW Brytanii.
O szczegółach swojej rezygnacji Suella Braverman poinformowała w środę po południu w mediach społecznościowych, publikując list zaadresowany do brytyjskiej premier Liz Truss.
Powodem dymisji miało być naruszenie zasad bezpieczeństwa. "Wysłałam dziś [w środę - przyp. red.] oficjalny dokument z mojego osobistego maila do zaufanego kolegi z parlamentu. (...) Stanowi to naruszenie zasad" - czytamy w dokumencie.
Wielka Brytania. Suella Braverman odchodzi. Wszystko przez jednego maila
"Gdy tylko zdałam sobie sprawę z mojego błędu, szybko zgłosiłam to do szefa kancelarii premiera. Pełniąc funkcję ministra spraw wewnętrznych, przestrzegam najwyższych standardów. Moja rezygnacja jest słuszna" - podkreśliła Braverman.
"Praca w rządzie polega na tym, że członkowie rządu biorą odpowiedzialność za swoje błędy. Udawanie, że nie popełniliśmy błędów, postępowanie tak, jakby wszyscy nie widzieli, że je popełniliśmy, i nadzieja, że sprawy magicznie się ułożą, nie jest poważną polityką. Popełniłam błąd. Biorę na siebie odpowiedzialność. Rezygnuję" - czytamy w liście brytyjskiej polityk.
Suella Braverman pełniła funkcję minister spraw wewnętrznych Wielkiej Brytanii od 6 września 2022 roku. W rządzie zajmowała się m.in. nadzorowaniem granic, działaniem policji i walką z terroryzmem.
Wcześniej była prokurator generalną Anglii i Walii. Od 2015 roku jest posłanką do Izby Gmin z okręgu Fareham w hrabstwie Hampshire. Ukończyła studia prawnicze na Queens' College oraz prawo europejskie i francuskie na Université Panthéon-Sorbonne.
Nazwisko jej następcy zapewne zostanie ogłoszone jeszcze w środę, ale według dziennika "The Guardian" krążą spekulacje, że miałby nim zostać minister transportu w rządzie Johnsona, Grant Shapps.
Byłaby to już druga osoba wchodząca do rządu - i to w celu zajęcia prominentnego stanowiska - która w wyścigu o przywództwo konserwatystów poparła nie Truss, a Rishiego Sunaka. Po ogłoszeniu przez Truss nominacji ministerialnych zwracano uwagę, że nie próbuje ona zjednoczyć partii, gdyż niemal cały gabinet utworzyli ludzie, którzy poparli ją w wyścigu.
Źródło: BBC/"The Guardian"/PAP