Odbudowa Pałacu Saskiego? Nie tak łatwo. Działka należy do miasta
Jak ustaliła WP, przy odbudowie Pałacu Saskiego w Warszawie rząd będzie musiał dogadać się z prezydentem Rafałem Trzaskowskim. Działka, gdzie stał budynek, należy do urzędu miasta. Warszawa stawia warunki. Między innymi chce wyprowadzki wojewody mazowieckiego z budynku, w którym na placu Bankowym mieści się stołeczny ratusz.
W sobotę rząd zaprezentował założenia Polskiego Ładu, programu, którego celem jest rozpędzenie polskiej gospodarki, restrukturyzacja wsi, zmiany w podatkach, a także duże inwestycje w kulturę. W planie jest odbudowa jednego z kluczowych pałaców stolicy.
- Będziemy odbudowywali zabytki, zamki, Pałac Saski w Warszawie, będziemy budowali nowe teatry, choćby nowy gmach dla opery królewskiej - mówił wicepremier i prezes PiS Jarosław Kaczyński o założeniach Polskiego Ładu.
Rozmowy z miastem prowadził już były wicemarszałek Stanisław Karczewski
Za kadencji prezydenta warszawy Rafała Trzaskowskiego, stołeczni urzędnicy już kilkakrotnie zapraszani byli na rozmowy dotyczące odbudowy pałacu. Ostatnie, już w tym roku, prowadzono z ministrem kultury Piotrem Glińskim. Od 1999 roku historyczna działka, na której stał zabytek, należy bowiem do miasta. Doszło wtedy do wymiany, stołeczny ratusz oddał część budynku na placu Bankowym. Mieści się w nim dziś urząd Wojewody Mazowieckiego. W zamian za to miasto otrzymało działkę w ogrodzie Saskim.
Warszawa stawia warunki
Jak dowiedziała się WP, stołeczny ratusz postawił warunki, po spełnieniu których może dojść do przekazania działki i odbudowy Pałacu Saskiego. Pierwszy, to zwrot części budynku na placu Bankowym. Oznaczałoby to wyprowadzkę z tego miejsca Wojewody Mazowieckiego. Obecnie ratusz ma tylko 15 procent budynku, co rodzi stałe problemy z zarządzaniem nim.
Kolejny warunek dotyczy użyteczności pałacu. Ratusz chce, aby był to budynek ogólnodostępny. Stołeczni urzędnicy nie zgadzają się też na wycięcie drzew z ogrodu Saskiego. Wiąże się to z planami odbudowania razem z Pałacem Saskim także przylegających do niego kamienic przy ulicy Królewskiej. Wchodziłyby one w istniejący teraz park. Takie pomysły strona rządowa zaprezentowała na spotkaniach z urzędnikami miasta.
- Nie jesteśmy przeciw odbudowie pałacu, ale są według nas pilniejsze wydatki w mieście. Poza tym będzie to złamanie doktryny, która mówi, że odbudowa Zamku Królewskiego i wpisanie Starego Miasta na listę światowego dziedzictwa UNESCO w Polsce zakończyło odbudowę Warszawy po zniszczeniach wojennych – mówi jeden z urzędników stołecznego ratusza.
Decyzja o odbudowie Pałacu Saskiego zapadła po raz pierwszy, gdy prezydentem stolicy był Lech Kaczyński. Archeolodzy dokopali się wtedy do piwnic budynku.
Sprawa powróciła w setną rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę. 11 listopada 2018 roku prezydent Andrzej Duda podpisał deklarację o restytucji Pałacu Saskiego w Warszawie.
Pałac Saski wybudował w 1661 roku poeta Jan Andrzej Morsztyn. W dwudziestoleciu międzywojennym w budynku znajdował się Sztab Generalny Wojska Polskiego.