Od konsultacji w Pałacu do Palikota. "Wiadomości" znów w formie
Opozycja próbuje wywierać coraz większą presję na prezydenta w czasie, gdy potrzebne są spokojne konsultacje i wyważone decyzje - od takich słów Edyta Lewandowska rozpoczęła wieczorne wydanie "Wiadomości" w TVP. Potem, jak u Hitchcocka, napięcie rosło.
Wieczorne wydanie "Wiadomości" TVP rozpoczęło się od materiału na temat konsultacji w Pałacu Prezydenckim. - Dziś prezydent spotkał się z przedstawicielami PiS i KO. Jutro pozostałe ugrupowania. Ale już prezydent musi się mierzyć z naciskami ze strony części opozycji - zapowiedziała materiał prowadząca program Edyta Lewandowska.
Na pasku pojawił się napis: "Naciski na prezydenta wbrew konstytucji".
Materiał Adriana Boreckiego rozpoczął się od rozmówki z jednym z uczestników pikiety przed Pałacem Prezydenckim, który stwierdził, że prezydent powinien powierzyć misję formowania rządu ugrupowaniu, które zdobyło większość głosów. - Ale to PiS zdobyło najwięcej głosów - odpowiedział mu reporter TVP. - Nie, nieprawda - usłyszał w odpowiedzi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Żukowska o podsłuchach: ktoś mógłby posłuchać moich rozmów o psie
"Obrażanie głowy państwa przez zadymiarzy związanych z opozycją. Politycy na czele z Donaldem Tuskiem też próbują wywrzeć presję na prezydenta" - stwierdził lektor. W tle pojawiły się też migawki z wtorkowej konferencji liderów opozycji.
"Wszystko zgodnie z konstytucją i parlamentarnym zwyczajem"
"Pałac Prezydencki przypomina: obecna kadencja Sejmu trwa do 11 listopada i nie ma powodu, żeby ją skracać" - mówił lektor. Widzowie mogli podziwiać puste sejmowe ławy.
- Kadencja Sejmu kończy się po czterech latach, tak jak to było w poprzednich latach - mówił szef Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta RP.
"Wszystko zgodnie z konstytucją i parlamentarnym zwyczajem" - oświadczył lektor i przypomniał, że pierwszym krokiem jest "powierzenie misji formowania rządu tej partii, która zdobyła najwięcej głosów, a jest nią PiS".
Widzowie mogli zapoznać się ze stanowiskiem rzecznika PiS Rafała Bochenka, który po konsultacjach w Pałacu stwierdził, że "było to dobre, merytoryczne spotkanie o przyszłości polskiej polityki, o priorytetach na kolejną kadencję, o tym, jak wygląda proces formułowania większości sejmowej".
A także rzecznika rządu Piotra Muellera, który mówił: "Jeżeli pan prezydent zdecyduje się na desygnowanie kandydata na prezydenta z naszego obozu politycznego, to podejmiemy próbę stworzenia rządu większościowego w tej kadencji Sejmu".
"Rozpoczęli barbarzyński atak"
"Część opozycji potwierdziła, że ich kandydatem jest Donald Tusk i szefowi Platformy Obywatelskiej wtórują" - stwierdził lektor, a widzowie mogli po raz kolejny obejrzeć migawki z konferencji liderów opozycji. Tym razem można było też usłyszeć apel Władysława Kosiniaka-Kamysza do prezydenta o "jak najszybsze zwołanie posiedzenia Sejmu" i słowa Szymona Hołowni o tym, że PiS zmarnował "osiem lat naszego życia".
- Ja nie będę chyba taki miły wobec pana prezydenta. Chcę panu powiedzieć: koniec kombinowania - mówił Włodzimierz Czarzasty. Lektor natychmiast skomentował te słowa: "Język znany". "Miłości, którą powinny wyrażać z zasady serduszka - brak" - dodał.
Kolejny obrazek to fragment wywiadu lidera AgroUnii, posła-elekta KO Michała Kołodziejczaka dla RMF FM. - Andrzej Duda powinien być postawiony,, po tym co wyczynia się w ostatnich latach, przed Trybunał Stanu. Ja jestem za tym, aby tych, którzy łamali i naciągali prawo, rozliczyć - stwierdził Kołodziejczak.
O kontrę do tej wypowiedzi autor poprosił Zbigniewa Ziobrę, ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. - Już teraz rozpoczęli barbarzyński atak, domagając się, by pan prezydent łamał porządek konstytucyjny, łamiąc tradycję konstytucyjną - stwierdził Ziobro. - Nazywają siebie demokratami i chcą niestety łamać demokratyczne zasady - dodał.
Tusk, Tusk, Tusk i... Janusz Palikot
"Skąd ten pośpiech?" - pytał lektor. "Cóż może warto przypomnieć nie tak dawne wypowiedzi Tuska, jeszcze sprzed wyborów i jego stosunek do głowy państwa" - dodał. Widzowie usłyszeli wypowiedź Donalda Tuska z jednego ze spotkań wyborczych. - Dla mnie prezydentem Rzeczpospolitej, w tym wymiarze moralnym, jest Rafał Trzaskowski - stwierdził wówczas Tusk. Widzowie TVP nie mogli się jednak zapoznać z kontynuacją tej wypowiedzi, podczas której tłumaczył, dlaczego tak sądzi.
"Szef PO nie cofał się niemal przed niczym" - ocenił lektor, a widzowie mogli zobaczyć fragment wystąpienia Tuska podczas protestu w sprawie tzw. lex TVN. Lider PO zaadresował wówczas do prezydenta Andrzeja Dudy fragment wiersza Czesława Miłosza "Który skrzywdziłeś". Oczywiście, widzowie TVP usłyszeli tylko fragment tego wystąpienia: "Lepszy dla ciebie byłby świt zimowy/I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta".
Lektor przypomniał, że podobnie było, gdy prezydentem był Lech Kaczyński. "Dehumanizacja i wściekły atak jego sojuszników, także medialnych" - mówił lektor. I przypomniał słynną "aferę małpkową" rozpętaną przez Janusza Palikota, wówczas posła PO. - Stoimy przed bardzo poważnym pytaniem, czy prezydent Polski Lech Kaczyński, zwierzchnik sił zbrojnych jest alkoholikiem, czy nie? - zastanawiał się w 2009 roku Palikot.
- Wobec świętej pamięci Lecha Kaczyńskiego stosowano coś, co później nazwano przemysłem pogardy. Ataki miały miejsce z każdej strony, ale przewodził im sam Donald Tusk - mówił europoseł Adam Bielan.
"Dziś Tusk ponownie. Na czele" - tymi słowami zakończył się materiał Adriana Boreckiego.
Po raz kolejny okazało się, że TVP potrafi zaskakiwać. I dozować napięcie. Prawie jak Alfred Hitchcock.
Przeczytaj także: