Od 8 sierpnia siedzi w kościele dzień i noc
Proboszcz z Gułtowych ks.
Edmund Jaworski, przez wiernych nazywany księdzem Edą, od 8
sierpnia bojkotuje igrzyska olimpijskie w Pekinie, pisze "Gazeta
Wyborcza".
Dni i noce duchowny spędza w kościele. Do końca igrzysk będzie się w nim modlił, pościł i medytował w intencji wolnego Tybetu.
Dla mnie igrzyska w Chinach w cieniu eksterminacji Tybetu to profanacja idei olimpijskiej - powiedział "Wyborczej" ks. Jaworski. Ta profanacja nastąpiła w pełni świadomie. Działacze olimpijscy są winni, ponieważ mając głosy w komitecie olimpijskim i mając raporty o łamaniu praw człowieka w Chinach, podjęli decyzję o olimpiadzie w stolicy tego kraju.
Już w marcu ksiądz Eda odprawił w Gułtowych mszę świętą w intencji łączności z Wolnym Tybetem. Apelował też do wiernych, aby nie kupowali książeczek pierwszokomunijnych drukowanych w Chinach, a także, by bojkotowali sprowadzane z Chin dewocjonalia.