Ocieplenie klimatu. Polsce grozi katastrofa ekologiczna
Z powodu nadchodzących zmian klimatycznych Polsce grozi katastrofa ekologiczna. Eksperci przewidują m.in. pustynie w województwie łódzkim oraz susze w kujawsko-pomorskim. Niestety, to dopiero wierzchołek góry lodowej...
08.10.2018 | aktual.: 08.10.2018 08:43
Ministerstwo Środowiska przygotowało nowy projekt, którym nasz rząd ma zająć się w przeciągu najbliższych kilku miesięcy. Dokument o nazwie: „Polityka ekologiczna państwa 2030” - obrazuje zagrożenia w Polsce spowodowane ociepleniem się klimatu.
Susze, upały i pustynnienie - to nie wszystko, co czeka Polskę. Grożą nam również rozległe powodzie, silne wiatry, a nawet trąby powietrzne. Wszystko to wpłynie ekstremalnie na nasze rolnictwo, budownictwo, energetykę oraz całą infrastrukturę.
Małopolskie czekają wielkie osuwiska ziemi, które spowodują koszty w postaci setek milionów złotych. Trzeba będzie zmienić sposób budowania domów, dróg, czy też linii kolejowych. Ulewne deszcze mają z kolei doprowadzić do powodzi w dolinach Warty, Pilicy i Bzury, a także Wisł, Noteci i Drwęcy.
"Osobno sprawdzono konsekwencje zmian klimatycznych dla 44 największych miast Polski. W 41 z nich zjawiska klimatyczne spowodują nasilenie się chorób układu krążenia i oddechowego" - podkreśla na podstawie raportu MŚ wyborcza.pl.
Zobacz także
– Zmiana klimatu to największe zagrożenie dla zdrowia publicznego na świecie. Naukowcy ostrzegają, że jeśli nie zatrzymamy wzrostu średniej temperatury, to miliony ludzi odczują konsekwencje w postaci chorób, niedożywienia, przedwczesnych zgonów czy wypadków związanych z ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi – mówi w rozmowie z wyborcza.pl Weronika Michalak z HEAL Polska.
Niestety obecni rządzący najwidoczniej nie widzą w tym żadnego problemu, gdyż wciąż spadają nakłady na ochronę środowiska.
Rząd PiS, aby zredukować ilość gazów cieplarnianych, nie zamierza jednak wcale inwestować w energię ze słońca czy z wiatru. Zgodnie z wizją byłego ministra środowiska Jana Szyszki chce rozwijać geotermię i wykorzystywać lasy do produkcji biomasy (czyli zamiast węgla spalać drewno) - podkreśla wyborcza.pl.
Źródło: Wyborcza.pl