Ochroniarz z zakupami, policja. Zamieszanie przed domem Kaczyńskiego
Marcin Kierwiński, nowy szef MSWiA zapowiedział, że policyjne radiowozy znikną sprzed willi na warszawskim Żoliborzu, w której mieszka Jarosław Kaczyński. Dziennikarze zauważyli jednak krążący w okolicy oznakowany pojazd.
Willa prezesa PiS była prawdopodobnie jednym z najlepiej chronionych budynków w Polsce. Policyjne radiowozy stacjonowały tam niemal bez przerwy zapewniając ochronę Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Miało się to zmienić. Zgodnie z decyzją nowego szefa resortu spraw wewnętrznych i administracji Marcina Kierwińskiego policja miała zniknąć sprzed domu na Żoliborzu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraina będzie trzymać z Niemcami? Ekspert nie ma wątpliwości
Policyjny radiowóz krążył po Żoliborzu
Jak informuje "Fakt", policja nie zniknęła całkiem z warszawskiego Żoliborza. W poniedziałek przed południem jeden z reporterów dziennika widział oznakowany radiowóz zaparkowany kilkadziesiąt metrów od domu Kaczyńskiego.
Policjanci mieli odjechać, kiedy zauważyli dziennikarzy, jednak cały czas krążyli w okolicy.
Po chwili po willą prezesa Prawa i Sprawiedliwości pojawił się ochroniarz z zakupami. Kilkadziesiąt minut później Kaczyński opuścił budynek w towarzystwie ochroniarzy z prywatnej firmy, wsiadł z nimi do auta i odjechał.
Komentarz MSWiA
O komentarz w tej sprawie poproszony został przewodniczący komisji Spraw Wewnętrznych i Administracji Tomasz Szymański. - Przypuszczam, że może coś zaszło w sąsiedztwie? Z tego, co pamiętam, dawniej był tam kordon samochodów policyjnych i nieoznakowanych radiowozów - powiedział "Faktowi".
Biuro prasowe MSWiA, powołując się na komunikat policji, przekazało, że policyjny radiowóz pojawił się na Żoliborzu w ramach rutynowego patrolu.
Źródło: "Fakt"