Obywatele RP odpowiadają na oskarżenia po miesięcznicy smoleńskiej
Obywatele RP wydali oświadczenie ws. miesięcznicy smoleńskiej na Krakowskim Przedmieściu. Twierdzą, że oskarżenia policji są fałszywe. Zapowiadają, że represje ze strony władzy, jakich doznali po miesięcznicy, ich nie powstrzymają.
11.05.2017 | aktual.: 11.05.2017 16:42
W czwartek z sejmowej mównicy szef MSWiA Mariusz Błaszczak nazwał kontrmanifestantów grupą ludzi chorych z nienawiści. Poinformował też, że zatrzymano cztery osoby, którym postawiono zarzuty. Dwóm z nich policja zarzuca naruszenie nietykalności osobistej.
Na słowa ministra Mariusza Błaszczaka zareagowali Obywatele RP wydając oświadczenie i publikując film z miesięcznicy smoleńskiej.
"Tadeusz Jakrzewski, działacz Obywateli RP, nasz kolega, został zatrzymany przez policję. Postawiono mu zarzut naruszenia nietykalności funkcjonariusza. Oskarżenia te są fałszywe" – napisano w oświadczeniu.
Według Obywateli RP, ich działacz nie naruszył niczyjej nietykalności. Bezpodstawne oskarżenia policji mają pokazywać bezradność władzy wobec biernego oporu, który stosują działacze organizacji.
Na profilu na Facebooku Obywateli RP opublikowano film, który ma to udowadniać. "Między 52 minutą a 65 minutą, dokładnie widać zachowanie Tadeusza i agresję ze strony policji" – napisali.
"Osiągnęliśmy swój cel"
Obywatele RP odpierają też oskarżenia, że to ich członek uderzył Adama Borowskiego. "Prócz informacji podanej przez portal niezalezna.pl nie są nam znane żadne inne źródła potwierdzające tę informację" – argumentują. Jednak zaznaczają, że jeśli za atakiem stoi ktoś z Obywateli RP to "stanowczo go nie popierają".
Obywatele RP piszą też, że nie obawiają się represji, a każde działanie rządu "zmierzające do ograniczenia wolności, będzie powodować coraz większy opór". Twierdzą też, że podczas miesięcznicy smoleńskiej osiągnęli swój cel, bo udowodnili, że nowe prawo o zgromadzeniach publicznych nie działa. W tym samym miejscu i czasie odbyła się kontrmanifestacja.