Oburzenie po słowach ambasadora Izraela na Białorusi. Opozycyjny Młody Front żąda przeprosin
Białoruska organizacja opozycyjna Młody Front zażądała przeprosin od ambasadora Izraela w Mińsku Josefa Szagala za wypowiedź, że białoruscy więźniowie polityczni to kryminaliści - podało Radio Swaboda. Ambasador oznajmił też, że "głównym państwem, które inicjuje wszelkie naciski przeciwko Białorusi jest Polska".
Młody Front domaga się, aby po wystosowaniu przez Szagala przeprosin i wycofaniu się z tych słów, również izraelski MSZ przeprosił i odwołał ambasadora, który "nazwał bojowników o wolność i więźniów sumienia zwykłymi kryminalistami".
Szagal w wywiadzie z 6 lutego dla rosyjskojęzycznego kanału telewizyjnego RTVi oświadczył, że osoby uważane za więźniów politycznych można traktować różnie: - Z punktu widzenia kodeksu karnego kraju, gdzie ich skazano - są kryminalistami. Z punktu widzenia Polski czy Unii Europejskiej - są więźniami politycznymi.
Zapytany, kim są z punktu widzenia Izraela, odparł: - Z naszego punktu widzenia to kryminaliści, bo jest na nich artykuł - za chuligaństwo, za rzucanie kamieni, za poniżanie władzy i tak dalej.
Ambasador oznajmił też, że "głównym państwem, które inicjuje wszelkie naciski przeciwko Białorusi jest Polska". - Dla przykładu: Polska, która inicjowała wszystkie sankcje, ma z Białorusią 5 mld dol. obrotów handlowych. Z jednej strony Mówią więc oni (Polacy): "Och, oni łamią prawa człowieka, to dyktator", a z drugiej - 5 mld dolarów - dodał ambasador Izraela.
Komentując słowa Szagala, Młody Front ocenił, że "najwyraźniej nie wie on, iż każda dyktatura pisze obrzydliwe ustawodawstwo, żeby usprawiedliwić swoje okropne działania".
Szagal zbulwersował białoruskie środowiska niezależne już dwa lata temu, gdy zaraz po objęciu stanowiska na Białorusi oświadczył, że nic mu nie wiadomo o istnieniu więźniów politycznych na Białorusi i żeby się zorientować w tej kwestii, musi poczytać gazety.
Na Białorusi jest obecnie - według danych Centrum Praw Człowieka "Wiasna" - 11 więźniów politycznych, w tym szef "Wiasny" Aleś Bialacki, odbywający wyrok 4,5 roku pozbawienia wolności, oraz skazany na 6 lat kandydat opozycji w wyborach prezydenckich w 2010 roku Mikoła Statkiewicz.