Synagoga zdewastowana. Pojawił się skandaliczny napis

Komisarz Wojciech Jabłoński z KMP we Wrocławiu potwierdził, że zgłoszenie o incydencie zostało przekazane przez pracownika ochrony, który zauważył akt wandalizmu. Policja posiada również informacje, które wskazują, że za zniszczenie mogła być odpowiedzialna jedna osoba.

Monitoring pokazuje postać w masce. Jak zaznaczył komisarz Jabłoński, w pierwszej kolejności sprawa rozpatrywana jest jako zniszczenie mienia, ale policja nie wyklucza również możliwości, że doszło do znieważenia uczuć religijnych poprzez obraźliwy tekst, który pojawił się na elewacji budynku.

Zdjęcie synagogi z namalowanym napisem szybko rozprzestrzeniło się w sieci. Wiceprezydent Wrocławia, Sebastian Lorenc, skomentował incydent na jednym z portali społecznościowych.

"Antysemicka hołota niestety znów podniosła głowę we Wrocławiu. Brunatni tchórze zbezcześcili elewację synagogi. To smutne, że wybrali miejsce, które nie ma nic wspólnego z polityką Izraela, ale jest ważnym punktem na mapie naszego miasta. Pragnę przypomnieć: w naszym Wrocławiu nie ma miejsca na ksenofobię i antysemityzm. Mam nadzieję, że sprawcy zostaną szybko odnalezieni przez policję" - napisał Lorenc.

Niestety, nie jest to pierwszy incydent tego typu, który miał miejsce we Wrocławiu w ostatnim czasie. 14 grudnia, w pobliżu rynku, zniszczony został świecznik chanukowy. Sprawcy zostali złapani przez policję następnego dnia.