Obrabował bank w centrum miasta i uciekał taksówką
Tylko kilkanaście minut trwał pościg za sprawcą napadu na placówkę bankową w centrum Poznania. Mężczyzna zagroził pracownikowi banku przedmiotem przypominającym broń, zabrał gotówkę, a potem próbował uciekać taksówką.
Jak powiedział Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji, zamaskowany mężczyzna, grożąc przedmiotem przypominającym broń, zażądał wydania pieniędzy. Po ich otrzymaniu wybiegł z banku i odjechał taksówką.
Widział to jeden ze świadków napadu, który wskazał pojazd napotkanym policjantom. Funkcjonariusze wraz ze świadkiem ruszyli w pościg.
Jak wyjaśnił Borowiak, goniący bandytę funkcjonariusze dysponowali "terenówką", ich auto wjechało na torowisko dla tramwajów, omijając uliczne korki.
Po krótkim pościgu udało się zatrzymać taksówkę i uciekającego nią złodzieja. Policjanci obezwładnili go i przeszukali. Znaleźli przy nim broń, kominiarkę i zrabowane pieniądze.
Zatrzymanym mężczyzną okazał się 34-letni mieszkaniec Krakowa. Za napad grozi mu do 10 lat więzienia.
NaSygnale.pl: Co za ludzie! Ukradli kawałek... ruchomych schodów