Kolejne kłopoty Romanowskiego? Jasna zapowiedź z prokuratury

- Sprawa Funduszu Sprawiedliwości jest przeze mnie traktowana absolutnie priorytetowo - powiedział Adam Bodnar podczas piątkowej konferencji z udziałem prokuratora krajowego Dariusza Korneluka. - Prokurator dostrzega konieczność uzupełnienia zarzutów dla pana Romanowskiego o kolejne siedem bardzo poważnych przestępstw - mówił z kolei chwilę później Korneluk.

Adam Bodnar
Adam Bodnar
Źródło zdjęć: © PAP

- Nie przestanę i będę dalej kontynuował wszelkie wysiłki dotyczące rozliczeń tych wszystkich naruszeń prawa, wykorzystywania środków publicznych, które miały miejsce w ciągu ostatnich lat - mówił Adam Bodnar podczas konferencji z udziałem prokuratora krajowego Dariusza Korneluka. - Sprawa Funduszu Sprawiedliwości jest przeze mnie traktowana absolutnie priorytetowo - dodał szef MS.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Fakt, że pan Romanowski ukrywa się, zbiegł, nie oznacza, że wątki z jego udziałem zostały w jakikolwiek sposób zatamowane. One będą dalej kontynuowane, tak jak i szereg innych kilkunastu wątków w ramach tego postępowania - mówił z kolei Dariusz Korneluk.

Jak dodał, "jeśli chodzi o samego pana Romanowskiego, już dzisiaj prokurator dostrzega konieczność uzupełnienia zarzutów dla niego o kolejne siedem bardzo poważnych przestępstw - przestępstw natury kryminalnej związanej z wydatkowaniem przez niego w sposób przestępczy środków z Funduszu Sprawiedliwości".

- Tym samym najpierw zostanie skierowany oczywiście wniosek o uchylenie immunitetu do polskiego parlamentu w tym zakresie panu Romanowskiemu - podkreślił Korneluk.

"Mamy sytuację bezprecedensową"

Jak też wyjaśnił prokurator krajowy, "odnośnie do pana Romanowskiego prokuratura wykonała wszystko", wymienił m.in. fakt tego, że "prokurator wystąpił o ENA, który został uwzględniony". - W tej chwili to sąd węgierski będzie podejmował decyzję w zakresie ENA odnośnie do pana Romanowskiego - dodał.

- Jeżeli chodzi o procedurę ENA to prokuratura będzie kontynuowała wszystkie działania, natomiast mamy sytuację bezprecedensową, kiedy jedno państwo członkowskie mówi: "nas nie będzie obowiązywało w tym zakresie prawo Unii Europejskiej, nie będzie nas obowiązywał system ENA, ponieważ udzielamy właśnie azylu i w ten sposób stawiamy się niejako ponad tym systemem prawnym" - dopowiedział chwilę potem Adam Bodnar.

Jak podkreślił, "to nie pierwszy raz, kiedy Węgry udzielają schronienia osobom, które są poszukiwane przez wymiar sprawiedliwości". - Przypomnijmy przypadek byłego premiera Macedonii Północnej Nikoły Gruewskiego, który też najpierw został skazany za korupcję, a następnie znalazł schronienie właśnie na Węgrzech - dodał Bodnar.

"Żadne dokumenty nie wpłynęły"

- Dzisiaj nie wiemy przede wszystkim od strony formalno-prawnej, czy pan Romanowski rzeczywiście otrzymał azyl, żadne dokumenty w tym zakresie do Prokuratury Polskiej nie wpłynęły i na to czekamy - powiedział Korneluk.

Jak kontynuował prokurator krajowy, "jeżeli pan Romanowski opuści terytorium Węgier, zostanie zatrzymany na podstawie wpisu do systemu informatycznego Schengen, bo on nadal obowiązuje". - Jednakże jeśli zostanie zatrzymany, będzie mógł się powołać na azyl, o ile ten azyl formalnie został mu udzielony - podkreślił.

W przypadku opuszczenia Europy, "przewidując taką możliwość, skierowaliśmy wniosek o wydanie czerwonej noty" - mówił Korneluk. - Nasz wniosek jest procedowany - dodał.

Czytaj też:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (295)