Twardy żołnierski chleb
Żołnierski chleb jest na razie twardszy dla pań niż dla panów. Wśród wojskowych, tak samo jak wśród polityków, nie ma jednej wizji reformy.
Największym problem armii jest jednak nie tyle fakt, że kobiety rezygnują ze służby, ale że się do niej nie garną.
Niewiele jest takich kobiet jak Malin z Melhus, raptem kilkaset rocznie.