Obostrzenia w Polsce. Specjalista chorób zakaźnych: wiele osób ma je gdzieś

Dr Paweł Rajewski uważa, że "gdyby Polacy zachowywali się tak jak rok temu, to obecnej fali zakażeń z takimi wysokościami by nie było". - Nie ruszają nas nawet przykłady ciężkich przebiegów choroby wśród naszych znajomych - komentuje lekarz.

Obostrzenia w Polsce. "Masa ludzi żyje tak, jakby nie było epidemii"
Obostrzenia w Polsce. "Masa ludzi żyje tak, jakby nie było epidemii"
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Roman Bosiacki

18.03.2021 06:46

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ostatnie dni przynoszą duże wzrosty zakażeń koronawirusem w Polsce. Nasz kraj jest obecnie w pierwszej 10 państw najbardziej dotkniętych trzecią falą pandemii. Minister zdrowia Adam Niedzielski nie ma wątpliwości, że "pandemia się rozwija". W związku z pogorszeniem sytuacji niemal we wszystkich województwach od 20 marca obostrzenia będą rozszerzone na całą Polskę.

Obostrzenia w Polsce. "Masa ludzi żyje tak, jakby nie było epidemii"

Dr Paweł Rajewski uważa, że "gdyby Polacy zachowywali się tak jak rok temu, to obecnej fali zakażeń z takimi wysokościami by nie było". - Teraz wiele osób ma wszelkie obostrzenia gdzieś. Nie możemy zamykać oczu i udawać, że nie widzimy, co się dzieje. Masa ludzi żyje tak, jakby nie było epidemii. Proszę spojrzeć na ruch na ulicach. Czy polskie miasta wyglądają dziś tak jak wiosną 2020? - komentuje specjalista chorób zakaźnych.

Lekarz z Wojewódzkiego Szpitala Obserwacyjno-Zakaźnego w Bydgoszczy twierdzi, że "wiele osób udaje, że nie ma problemu". - Przyzwyczailiśmy się do epidemii, nie ruszają nas nawet przykłady ciężkich przebiegów choroby wśród naszych znajomych - mówi. Dodaje, że w jego placówce jest sporo pacjentów poniżej 60. roku życia, a pod respiratorem coraz częściej lądują czterdziesto- i pięćdziesięciolatkowie.

Szczepionka AstraZeneca. Dr Paweł Rajewski: Ona działa. Nie bójmy się jej

Dr Rajewski jest zdziwiony, że obostrzenia w ramach lockdownu nie objęły kościołów. - Tam wirus się nie roznosi? Brak takiej decyzji nie ma podstaw naukowych - ocenia. Podkreśla, że zanim zaczną spadać zakażenia, szpitale będą musiały zmierzyć się ze skutkami zachorować z dzisiaj. Specjalista chorób zakaźnych zwraca również uwagę, że coraz więcej osób rezygnuje ze szczepionki AstraZeneki. - Ona działa. Nie bójmy się jej - zapewnia.

Źródło: PAP

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (778)