Obława na zabójcę z sądu
W Atlancie trwają zakrojone na szeroką skalę poszukiwania 33-letniego Briana Nicholsa, który w piątek zastrzelił na sali sądowej sędziego sądu okręgowego w Atlancie Rowlanda Barnesa i dwie inne osoby, a następnie uciekł. Prawdopodobnie podczas ucieczki Nichols zastrzelił jeszcze jedną osobę. Za
schwytanie przestępcy wyznaczono nagrodę w wysokości 60 tysięcy
dolarów.
12.03.2005 | aktual.: 12.03.2005 17:37
Telewizja CNN poinformowała, że w Atlancie zastrzelony został w sobotę funkcjonariusz służby celnej. Jego samochód, pistolet i dokumenty skradziono. Nie wyklucza się, że jest to kolejna ofiara Nicholsa.
Setki policjantów wspomaganych przez śmigłowce przeszukują okolicę w poszukiwaniu zabójcy, technika komputerowego, oskarżonego o gwałt, nielegalne posiadanie broni oraz posiadanie wielkich ilości marihuany.
Ujawniane są kolejne szczegóły zajść w gmachu sądu. W poczekalni Nichols brutalnie obezwładnił tam eskortującą go policjantkę Cynthię Hall i zabrał jej broń. Nie był skuty kajdankami, gdyż zgodnie z prawem podsądnym zdejmowane są kajdanki, aby ich widok z zakutymi rękoma nie miał niewłaściwego wpływu na ławę przysięgłych. Media amerykańskie informują, że policjantka ma 51 lat i zaledwie 150 cm wzrostu. Nichols ma 186 cm wzrostu i waży 105 kg.
Z bronią w ręku Nichols wszedł na salę sądową. Jeden z pracowników sądu włączył alarm. Nichols obezwładnił spieszącego na wezwanie policjanta, skuł go kajdankami i zabrał mu służbową broń. Następnie zastrzelił 64-letniego sędziego Rowlanda Barnesa i 46- letnią protokolantkę Julię Brandau, po czym uciekł. Przed gmachem sądu zastrzelił 43-letniego policjanta. Potem pobił reportera gazety "Atlanta Journal-Constitution" i ukradł jego samochód, który jednak zaraz porzucił. Nie wyklucza się, że zatrzymał kolejny samochód i wziął jego kierowcę jako zakładnika.
Do tragicznych zdarzeń doszło trzeciego dnia procesu Nicholsa. Za stawiane zarzuty groziła mu kara dożywotniego więzienia.