Alert w Kanadzie. Wyłowili to z wód Arktyki
Kanadyjska armia znalazła w wodach Arktyki boje monitorujące. Według wojskowych urządzenia pochodzą z Chin, a media z Kanady wprost piszą o próbach Pekinu w szpiegowaniu ich kraju.
Zaledwie kilka tygodni po zestrzeleniu nad Stanami Zjednoczonymi chińskiego balonu szpiegowskiego i trzech innych obiektów nad Kanadą i USA, których szczątków jeszcze nie odnaleziono, dziennik "Globe and Mail" podał, że w wodach kanadyjskiej Arktyki znaleziono chińskie boje monitorujące.
Gen. Day: Chiny śledzą łodzie podwodne USA
Boje takie są używane zarówno do oznaczania tras nawigacji, jak i do zbierania informacji przez wojsko i wywiad. Chińskie boje zostały odnalezione w ramach operacji LIMPID, czyli stałych działań kanadyjskiej armii, mającej na celu wczesne wykrywanie zagrożeń dla bezpieczeństwa państwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: To musi widzieć Putin. Biden "podkreślił świętość"
"Globe and Mail" zacytował szefa biura prasowego resortu obrony Daniela Le Bouthillier, który potwierdził odnalezienie boi, dodając, że "departament obrony narodowej i armia są w pełni świadome niedawnych chińskich prób prowadzenia operacji wywiadowczych w kanadyjskiej przestrzeni powietrznej i na jej wodach, przy użyciu technologii o podwójnym zastosowaniu".
Gazeta przywołała opinię emerytowanego generała Michaela Day'a, który powiedział, że boje mogły być wykorzystywane do pomiarów dna morskiego i grubości lodu, a także śledzenia amerykańskich okrętów podwodnych w Arktyce. Zwrócił też uwagę na zainteresowanie Chin Arktyką, wyrażające się m.in. w tym, że kraj ten buduje flotę lodołamaczy, choć żaden chiński port nie znajduje się w pobliżu zamarzających mórz.
Wyścig o przejście północne
Politycy i media w Kanadzie od lat wskazują, że ocieplenie klimatu umożliwi skrócenie drogi z Azji przez Pacyfik na Atlantyk, ale również stworzy nowe zagrożenia. Państwa arktyczne spierają się o granice w tym rejonie.
Pod koniec 2013 r. Kanada złożyła w ONZ formalny wniosek o uznanie jej roszczeń terytorialnych do ponad 1,7 mln km kw. w Arktyce. W 2018 r. Chiny oświadczyły, że są zainteresowane rozszerzeniem swojego projektu Pasa i Szlaku także na Arktykę. W grudniu 2013 r. Putin zlecił zwiększenie wojskowej obecności w rosyjskiej Arktyce.
Chińskie macki w trakcie wyborów
W miniony piątek "Globe and Mail", powołując się na tajne dokumenty wywiadu, opisał działania podejmowane przez Chiny w sprawie wywierania wpływu na kanadyjską politykę. Gazeta twierdzi, że CSIS, kanadyjski wywiad, wiedział o działaniach, które miały na celu m.in. zwiększanie szans na ponowną wygraną w wyborach przez partię liberalną, ale bez możliwości utworzenia większościowego rządu.
Specjalna grupa urzędników, nadzorująca próby zagranicznych wpływów, nie informowała o takich działaniach podczas wyborów w 2019 i 2021 r. Premier Justin Trudeau powiedział po publikacji "Globe and Mail", że chińskie operacje znane są od dawne i nie miały wpływu na końcowy wynik wyborów. Dodał, że oczekuje, iż CSIS przeprowadzi dochodzenie w sprawie ujawnienia tajnych dokumentów.
We wtorek parlamentarna komisja zwróciła się do kilkorga ministrów, w tym minister spraw zagranicznych Melanie Joly i ministra bezpieczeństwa publicznego Marco Mandicino, a także do Elections Canada (państwowa komisja wyborcza), wywiadu i policji o odpowiedzi na pytania dotyczące prób wpływu na kanadyjską politykę.
Z Toronto Anna Lach
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ