Obchody 136. urodzin Lenina
Około tysiąca osób zebrało się na
placu Czerwonym w Moskwie, aby uczcić 136. rocznicę urodzin wodza
rewolucji 1917 roku i pierwszego przywódcy Związku Radzieckiego
Włodzimierza Lenina. Wielu zgromadzonych w rękach trzymało
czerwone goździki.
Pod znajdującym się na placu mauzoleum, w którym do dziś spoczywa jego zmumifikowane ciało, delegacja Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej złożyła kwiaty. Do mauzoleum, które jest w związku z rocznicą otwarte, ustawiła się długa kolejka.
Przewodniczący tego ugrupowania, Giennadij Ziuganow po raz kolejny sprzeciwił się propozycjom rosyjskich naukowców likwidacji mauzoleum oraz nagrobków pochowanych pod murami Kremla działaczy i bohaterów epoki radzieckiej.
Urodzony 22 kwietnia 1870 roku w Symbirsku nad Wołgą Włodzimierz Lenin (właściwie Ulianow, pseudonimem Lenin podpisywał się od 1901 roku), to twórca partii bolszewickiej, organizator i pierwszy przywódca państwa radzieckiego. Ten teoretyk marksizmu i ideolog komunizmu nawoływał do obalenia republiki parlamentarnej i przejęcia władzy przez Rady Delegatów Robotniczych i Żołnierskich.
W 1917 roku przejął kierownictwo powstania zbrojnego w Petersburgu, które zapoczątkowało rewolucję październikową. Następnie został przewodniczącym Rady Komisarzy Ludowych i próbował rozszerzyć rewolucję na inne kraje Europy. W 1924 roku powołał Związek Radziecki. Wkrótce potem zmarł.
Lenin znacząco przyczynił się do ukształtowania podstaw totalitarnego modelu ustrojowego państwa komunistycznego, w którym pełnia władzy politycznej, ekonomicznej, wojskowej i policyjnej znalazła się w gestii partyjnego aparatu kierowniczego.
Mimo rozpadu w 1991 roku ZSRR, "wódz rewolucji" - jak nazywają go Rosjanie - wciąż cieszy się sporym poważaniem wśród mieszkańców Federacji Rosyjskiej. Wielu z nich, obok Stalina, uważa go za nieodłączny symbol historii kraju.
Przy okazji swych 75. urodzin pierwszy prezydent postkomunistycznej Rosji Borys Jelcyn w wywiadzie dla dziennika "Izwiestija" wyraził zdumienie, dlaczego obaj komuniści - Stalin i Lenin - wciąż cieszą się w Rosji takim autorytetem.
Przecież to takie proste - wystarczy przeczytać dokumenty, by zrozumieć, jaką ofiarę poniósł kraj, ile milionów istnień ludzkich pochłonęło barbarzyństwo tych polityków. Ale nie - Stalin wciąż figuruje w rankingach, a Lenin leży w mauzoleum na placu Czerwonym - powiedział Jelcyn.
Michał Zabłocki