ŚwiatObama wraz z małżonką toczył jaja przed Białym Domem

Obama wraz z małżonką toczył jaja przed Białym Domem

Z udziałem prezydenta Baracka Obamy i jego małżonki Michelle w ogrodzie Białego Domu odbyła się tradycyjna ceremonia toczenia jajek przez dzieci, co roku organizowana w poniedziałek wielkanocny.

Obama wraz z małżonką toczył jaja przed Białym Domem
Źródło zdjęć: © AFP | Saul LOEB

05.04.2010 | aktual.: 05.04.2010 19:06

Ok. 30 tys. osób - dzieci, ich rodziców i innych zaproszonych gości - zebrało się na trawniku przed Białym Domem. Kandydatów, jak zwykle, było dużo więcej. Dzieci, które nie dostały zaproszenia, otrzymały listy z życzeniami świątecznymi z podpisem prezydenta.

Zgodnie z tradycją, dzieci toczyły na wyścigi jajka za pomocą drewnianych łyżek. Mistrzem ceremonii była Michelle Obama. Pierwsza Dama, która prowadzi kampanię walki z otyłością wśród dzieci, mówiła m.in. o zaletach zdrowej żywności. Wśród gości znajdowała się J. K. Rowling, autorka popularnych książek o Harrym Potterze. Uczestnikom zabawy rozdawano na odchodnym pamiątkowe prezenty.

Zwyczaj toczenia jajek pochodzi z Europy Zachodniej, gdzie kilkaset lat temu toczono je ze zboczy wzgórz. Według niektórych interpretacji, miało to symbolizować staczanie się kamieni oderwanych od grobu Chrystusa przed jego zmartwychwstaniem.

W Waszyngtonie tradycję zainicjowała w 1814 r. żona prezydenta Jamesa Madisona, Dolley Madison. Początkowo toczenie jajek odbywało się pod Kapitolem. W 1878 r. prezydent Rutherford B. Hayes przeniósł zabawę na teren Białego Domu.

Tradycja utrzymywała się od tego czasu z przerwami - zaprzestano jej m.in. w okresie I wojny światowej i za prezydentury Franklina Delano Roosevelta. Po II wojnie światowej niektórzy prezydenci nie brali udziału w zabawie i gości przyjmowały w Białym Domu ich małżonki. W 1984 r. imprezę odwołano z powodu deszczu.

W niedzielę wielkanocną prezydent Obama wraz z żoną uczestniczył w nabożeństwie w afroamerykańskim kościele AME w ubogiej murzyńskiej dzielnicy Ward 8 w południowo-wschodniej części Waszyngtonu.

Na wieść o zapowiedzianej wizycie prezydenta niektórzy mieszkańcy dzielnicy przyszli do kościoła już o godz. 3.30 rano, prawie na siedem godzin przed jego przybyciem.

Tomasz Zalewski

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)