Obama nie przyjechał do Polski, Niemców też nie zaszczyci
Prezydent USA Barack Obama prawdopodobnie nie przyjedzie na obchody 20. rocznicy zburzenia muru berlińskiego, które odbędą się 9 listopada w stolicy Niemiec - poinformowała kanclerz Angela Merkel w opublikowanej we wtorek rozmowie z tygodnikiem "Super Illu".
01.09.2009 | aktual.: 01.09.2009 15:30
Angela Merkel powiedziała, że 14 i 15 listopada odbędzie się szczyt Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku w Singapurze i "prezydent Obama chce wykorzystać tę okazję, by odwiedzić po raz pierwszy niektóre kraje regionu".
- Jeśli nie będzie mógł przyjechać, poprosi zapewne Billa Clintona, by pojechał do Berlina zamiast niego. Ucieszy nas również ta forma amerykańskiej reprezentacji - powiedziała Merkel.
Poinformowała, że na uroczystości 9 listopada pod Bramą Brandenburską w Berlinie zaproszono również pozostałych sygnatariuszy układu "2 plus 4" (o ostatecznej regulacji w odniesieniu do Niemiec) z 1990 r., który otwierał drogę do zjednoczenia dwóch państw niemieckich.
Według Merkel swój udział w obchodach potwierdzili już prezydenci Rosji Dmitrij Miedwiediew i Francji Nicolas Sarkozy, a także brytyjski premier Gordon Brown.
Z kolei dziennik "Bild" podał, że już 31 października 20. rocznicę zburzenia muru berlińskiego świętować będą wspólnie były kanclerz Niemiec Helmut Kohl, były prezydent USA George Bush senior oraz ostatni przywódca ZSRR Michaił Gorbaczow. Pełnili oni władzę w chwili upadku komunizmu i zjednoczenia Niemiec.
Na przyjęciu w wydawnictwie Axel Springer mają oni jeszcze raz podzielić się wspomnieniami z 1989 r. - podaje "Bild".
Na 9 listopada niemiecki rząd federalny i władze Berlina planują spektakularne uroczystości. Ich kulminacją będzie symboliczna inscenizacja: tysiąc kolorowych, wysokich na 2,5 metra styropianowych płyt, ustawionych na dawnej linii muru berlińskiego w okolicy Bramy Brandenburskiej, runie niczym kostki domina.
Z Polski na obchodach pojawić ma się były prezydent Lech Wałęsa.