Podsłuchy CBA u Obajtka. "Krytycznie się o tym wyrażam"
Daniel Obajtek nie ma pretensji do Mariusza Kamińskiego, że służby za rządów PiS go podsłuchiwały. - Niech sobie zakładają te podsłuchy, wszyscy po kolei. Zresztą nigdzie nie udowodniono, że to pan Kamiński założył podsłuch. Nie złapałem go za rękę - mówił były prezes Orlenu, a obecnie europoseł Prawa i Sprawiedliwości.
W rozmowie z "Super Expressem" poruszono kwestię podsłuchów, jakie służby za rządów PiS założyły w gabinecie Daniela Obajtka. Były prezes Orlenu został zapytany, czy nie odczuwał potrzeby, by z byłym koordynatorem służb Mariuszem Kamińskim "usiąść przy wódce i mu tam wygarnąć".
- Nie piję wódki, zresztą prawie w ogóle nie piję, więc nie miałem takiej potrzeby ani ochoty. Może pana to zdziwi, ale w europarlamencie rozmawiam nie tylko z panem Kamińskim. Ja nawet pogratulowałem panu Borysowi Budce. I powiem panu szczerze, głosowałem, żeby był przewodniczącym. Mało tego, głosowałem w wyborach na wiceprzewodniczącego europarlamentu, za panią premier Ewą Kopacz. Uważam, że czym więcej Polaków w strukturach europejskich, to dla nas lepiej. Mogę się z nimi kłócić o merytorykę, o różne rzeczy, ale ja nie będę głosował przeciw Polakowi w strukturze europejskiej - mówił Obajtek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Nie pochwalałem takich rzeczy"
- Niech sobie zakładają te podsłuchy, wszyscy po kolei. Zresztą nigdzie nie udowodniono, że to pan Kamiński założył podsłuch. Nie złapałem go za rękę - podkreślił.
- Bardzo krytycznie się wyrażam o tym, żeby służby wtrącały się w biznes. Nigdy nie pochwalałem takich rzeczy. Mam inne myślenie o biznesie, niż mój kolega z ławy europarlamentu, pan Kamiński - dodał.
Czytaj więcej:
Źródło: "Super Express"