Kolejne oświadczenie po zwolnieniu graficzki. Nagły zwrot
Dariusz Jabłoński, właściciel serwisu giftpol.pl, który stał się sławny za sprawą zwolnienia graficzki przez komunikator internetowy, wydał nowe oświadczenie. "Przepraszam wszystkie osoby, które dotknęła sprawa ze zwolnieniem przeze mnie graficzki Niny" - czytamy.
17.03.2024 | aktual.: 17.03.2024 13:19
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
O tym, jak złe potraktowanie pracownika może odbić się na reputacji firmy działającej od lat na rynku, wie doskonale firma Giftpol, która w ostatnich dniach z powodu szeregu katastrofalnych decyzji wizerunkowych stała się obiektem drwin w całym kraju.
"Co proszeeeee. Chyba pani żartuje. Do widzenia"
Wszystko zaczęło się od zwolnienia pracowniczki przez Skypa'a po trzech dniach od zatrudnienia. Szef oskarżył graficzkę Ninę o zbyt wolne tempo pracy. Zamiast 15 oddała tylko 9 z wymaganych projektów. Co istotne - kobieta zaznaczyła, że nie wynikało to z jej złej woli, a z nieznajomości programu graficznego, którego dopiero uczyła się w nowej firmie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Co proszeeeee. Chyba pani żartuje. Do widzenia" - napisał na ogólnofirmowym kanale czatu właściciel firmy (pis. oryg. - przyp. red.). "Dziękujemy za współpracę. Ja nie płacę za naukę" - dodał.
Screeny z rozmowy trafiły do sieci i wywołały trzęsienie ziemi. Internauci namierzyli firmę oraz jej właściciela, którego okrzyknęli "Januszem biznesu".
Szef sławnej firmy szedł w zaparte. Najpierw wydał oświadczenie, w którym napisał, że nie rozumie krytyki, która spadła na jego firmę. Tłumaczył, że każdy szef ma prawo zwolnić pracownika, z którego nie jest zadowolony.
"Informacja dla wszystkich firm reklamowych w Polsce, jeśli zatrudnicie graficzkę Ninę macie gwarantowany hejt. Nie możecie jej zwolnić, a jeśli już to zwolnienie z dyplomem, na papierze czerpanym i złotymi literami" — czytamy na oficjalnej stronie firmy.
Oświadczenie zniknęło ze strony firmy po kolejnej fali krytyki. Wydawało się, że to koniec sprawy, jednak szef firmy zdecydował się zarobić na skandalu i zaoferował klientom koszulkę z napisem nawiązującej do słynnej wymiany zdań z pracownicą. W ofercie sklepu pojawiły się koszulki "COOOO PROSZEEEEEE" za kwotę 25 złotych.
Giftpol wydaje kolejne oświadczenie
W niedzielę na stronie firmy pojawiło się kolejne oświadczenie, pod którym podpisał się Dariusz Jabłoński, właściciel giftpol.pl.
"Przepraszam wszystkie osoby, które dotknęła sprawa ze zwolnieniem przeze mnie graficzki Niny. Przyjmuje całą krytykę, jest mi przykro. Dziękuję też osobom, które wykazały wsparcie i zrozumienie dla mnie. Ostatni okres życia był dla mnie b ciężki, mogłem w inny sposób zrezygnować ze współpracy z tą osobą, nie poprzez komunikator Skype. Podjąłem szybką decyzję, która okazała się błędem. Życzę wszystkim miłego dnia i wielu sukcesów" - czytamy w oświadczeniu firmy (pis. oryg. - przyp. red.).