O. Rydzyk podziękował wiernym za "pójście pod prąd"

W deszczach, i w zimnie, i w spiekocie, ale zawsze pod prąd. Droga do źródła wiedzie pod prąd - pod prąd opinii, pod prąd mody, pod prąd propagandy, pod prąd własnych wad. A źródłem jest Jezus Chrystus. I za to trwanie, za to pójście pod prąd, z całego serca Bóg zapłać - mówił o. Rydzyk do ponad 200 tys. pielgrzymów, dziękując im za liczny udział w pielgrzymce.

Wśród uczestników mszy byli m.in. wicepremierzy Roman Giertych i Andrzej Lepper oraz parlamentarzyści, m.in. LPR i Samoobrony.

Dyrektor rozgłośni dziękował również wszystkim, którzy wspierali radio w jego trudnych chwilach, m.in. zgromadzeniu redemptorystów, do którego należy rozgłośnia, za - jak mówił - "przyjmowanie różnych trudnych ciosów, za niezniechęcanie się". Dziękował również wspierającym radio biskupom oraz współtworzącym je świeckim.

Życzymy, żeby nigdy księża biskupi nie dostawali takich ciosów, żeby serca stwardniały, od ludzi zwłaszcza. Żeby zawsze wśród swoich owiec mieli wszędzie zrozumienie i współpracę - powiedział o. Rydzyk.

Na zakończenie mszy wierni odnowili Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego, nazwane wcześniej przez o. Rydzyka "polską kartą praw człowieka". Wysłano również telegram do Ojca Świętego Benedykta XVI.

Choć mszę zaplanowano na wczesne popołudnie, pielgrzymi gromadzili się na jasnogórskich błoniach już od rana. Jak szacuje biuro prasowe Jasnej Góry, ok. 10. rano pielgrzymów było ponad 200 tys., a wciąż przybywały kolejne autokary z wiernymi. W tłumie widoczne są liczne znaki Rodziny Radia Maryja z nazwami miejscowości, transparenty, flagi i sztandary.