O. Rydzyk nie zapłacił grzywny, prosi o odroczenie
O. Tadeusz Rydzyk, prawomocnie ukarany w czerwcu karą grzywny w wysokości 3,5 tys. zł, jeszcze nie wpłacił pieniędzy. Redemptorysta wezwany do zapłaty, złożył wniosek o odroczenie kary. Sąd na to się nie zgodził, ale na to postanowienie przysługuje jeszcze zażalenie.
19.10.2011 17:05
Dyrektor Radia Maryja został ukarany za wykroczenie, polegające na prowadzeniu nielegalnej zbiórki pieniędzy na finansowanie Telewizji Trwam, Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej oraz wierceń geotermalnych realizowanych przez Fundację Lux Veritatis. Wyrok w pierwszej instancji zapadł 11 lutego, a następnie został utrzymany w mocy przez sąd drugiej instancji 17 czerwca. O. Rydzyk musi zapłacić 3,5 tys. zł grzywny i tysiąc zł kosztów sądowych.
Z czasem sprawa trafiła do Wydziału Wykonywania Orzeczeń Karnych Sądu Rejonowego w Toruniu. O. Rydzyk został wezwany do zapłaty grzywny w terminie 30 dni. Na początku października, w ostatnim możliwym dniu, wpłynął wniosek pełnomocnika ukaranego o odroczenie płatności do czasu zbadania przez Trybunał Konstytucyjny zgodności przepisów o zbiórkach publicznych z konstytucją. We wniosku tym była mowa o tym, że duchowny potrzebuje czasu na zebranie wymaganej kwoty.
Jak poinformował zastępca przewodniczącego Wydziału Wykonywania Orzeczeń Karnych Piotr Osóbka, sąd nie przychylił się do wniosku o odroczenie płatności. Postanowienie kilka dni temu zostało wysłane do o. Rydzyka, ma on prawo w terminie 14 dni od dnia doręczenia pisma złożyć zażalenie do toruńskiego sądu okręgowego.
O. Rydzyk, krótko po ukaraniu przez sąd pierwszej instancji, mówił w Radiu Maryja: "ja nie myślę płacić żadnej kary, bo to było bezprawie". Podkreślał też, że wszystko co posiada jest własnością zgromadzenia redemptorystów.