O krok od tragedii na grzybobraniu. Dwie doby błąkał się po lesie

W sobotę 31 lipca policjanci z Mrągowa otrzymali zgłoszenie o zaginięciu 73-letniego mieszkańca Szestna. Mundurowi dowiedzieli się, że mężczyzna dzień wcześniej wybrał się na grzyby do lasu i do tej pory nie nawiązał kontaktu z bliskimi.

W niedzielę rozpoczęły się poszukiwania zaginionego mężczyzny. Udział w nich wzięli policjanci z Mrągowa, funkcjonariusze z Oddziału Prewencji Policji w Olsztynie, strażacy ochotnicy z Szestna oraz rodzina 73-latka.

Mężczyzna był poszukiwany w kompleksie leśnym w okolicach Kiersztanowa oraz Gązwy. 73-latka odnaleziono po kilku godzinach. Był żywy, ale w bardzo ciężkim stanie.

"73-latek leżał na ziemi i nie był w stanie o własnych siłach wydostać się z lasu. Miał problem ze skonstruowaniem logicznej wypowiedzi, nie miał świadomości, gdzie się znajduje i dlaczego. Czterej policjanci OPP udzielili mu pierwszej pomocy przedmedycznej, uspokoili, zadbali o jego komfort i powiadomili służby medyczne" - przekazano w komunikacie Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie.

Z racji tego, że teren, w którym odnaleziono mężczyznę, był niedostępny dla karetki pogotowia, 73-latek został przetransportowany na noszach do najbliższych zabudowań. Tam przekazano go pod opiekę medyków.

Policja przekazała, że odnaleziony mężczyzna znajdował się w stanie, który zagrażał jego życiu. W związku z tym przewieziono go do szpitala.

Mundurowi przy okazji tego zdarzenia przekazali, że "las to żywy organizm, który zmienia się samoistnie, a nie tylko ze względu na działalność człowieka. Miejsca, które kilka lat temu znaliśmy jak własną kieszeń, po latach mogą wyglądać zupełnie inaczej. Dlatego wybierając się do lasu, zadbajmy o swoje bezpieczeństwo. Zabierajmy ze sobą naładowany telefon, ciepłą odzież i latarkę, by w razie zgubienia się w lesie, móc skutecznie wezwać i otrzymać pomoc".

Źródło: KWP w Olsztynie