Nożownik z politechniki nie przyznaje się do winy
Opolski Sąd Rejonowy aresztował na trzy miesiące Piotra B., podejrzanego o usiłowanie zabójstwa wykładowcy Politechniki Opolskiej. 22-latek został zatrzymany w Niemczech, podczas przesłuchania w opolskiej prokuraturze nie przyznał się do zarzutów.
28.10.2008 | aktual.: 28.10.2008 16:07
Sąd Rejonowy aresztował Piotra B. na trzy miesiące. Czas aresztu liczy się od połowy października, kiedy podejrzany został przez niemiecką policję przekazany stronie polskiej - powiedziała Ewa Kosowska-Korniak z biura prasowego opolskiego sądu.
Do próby zabójstwa doszło w kwietniu na korytarzu jednego z wydziałów politechniki. Według ustaleń śledztwa, Piotr B. podszedł do przechodzącego korytarzem wykładowcy i zadał mu kilka ciosów nożem, po czym spokojnie odszedł, nie zwracając na siebie uwagi. Potem wyjechał do Niemiec (ma podwójne obywatelstwo).
Podczas poniedziałkowego przesłuchania w prokuraturze podejrzany złożył obszerne wyjaśnienia. Nie przyznał się do stawianego mu zarzutu usiłowania zabójstwa. Prokuratura nie ujawnia szczegółów przesłuchania.
Zdaniem lokalnej prasy, jedną z wersji rozpatrywanych przez prokuraturę jest zazdrość o dziewczynę. "Nowa Trybuna Opolska" pisze, że wykładowca naraził się Piotrowi B., gdy wprowadził jego bliską znajomą do grupy religijnej, do której sam należy.
Piotr B. został zatrzymany w lipcu w Niemczech, na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. W połowie października został przez niemiecką policję przekazany stronie polskiej. W poniedziałek w opolskiej prokuraturze usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Za taki czyn grozi kara od ośmiu lat więzienia do dożywocia.
Wykładowca, po długotrwałym leczeniu szpitalnym i rehabilitacji, wrócił już do pracy.