PolskaNowy zarząd TVP spotkał się ze związkami

Nowy zarząd TVP spotkał się ze związkami

Bogusław Szwedo i Małgorzata Wiśnicka-Hińcza - oddelegowani przez Radę nadzorczą TVP do zarządu spółki spotkali się ze związkowcami w TVP. Spotkanie zakończyło się bez konkretnych wniosków. Jednym z głównych tematów, blisko trzygodzinnych rozmów były zwolnienia grupowe, które rozpoczął w spółce dotychczasowy p.o. prezes Piotr Farfał.

23.09.2009 | aktual.: 23.09.2009 20:06

Ponadto - jak relacjonowały obie strony - spotkanie miało charakter "zapoznawczy". - My przedstawiliśmy status prawny powołania najpierw rady nadzorczej, następnie zarządu, iżby związkowcy wiedzieli jak wygląda sytuacja - powiedział w przerwie spotkania dziennikarzom Szwedo. Dodał, że była to też dobra okazja, by zarząd mógł poznać swoich "partnerów, którzy reprezentują załogę".

W spotkaniu uczestniczyły: związek zawodowy pracowników twórczych "Wizja", telewizyjna "Solidarność", Związek Kierowników Produkcji i Związek Montażystów.

Szefowa "Wizji" Barbara Markowska powiedziała, że związki przedstawiły nowemu zarządowi m.in. stan prawny sporów zbiorowych, w które związki weszły z zarządem, oraz sytuację "marginalizowanych" regionalnych ośrodków TVP.

- Przedstawiliśmy dramatyczną sytuację twórców, jak również to, że nie jesteśmy przeciwko zwolnieniom w ogóle, ale przeciwko temu, że główną zwalnianą grupą mają być właśnie twórcy - powiedziała Markowska.

- Jesteśmy zadowoleni ze spotkania. Wynika z niego, że zarząd będzie się starał rozwiązywać najważniejsze problemy twórców, zapewniono nas też o możliwości stałych kontaktów zarządu ze związkami - dodała.

Na początku września związkowcy w TVP przyjęli uchwałę o wotum nieufności wobec p.o. prezesa Piotra Farfała, a "Wizja" zażądała jego odejścia, argumentując, że "jednoosobowo podejmuje on decyzje strategiczne dla spółki, które mogą być dla niej szkodliwe". Jedną z tych szkodliwych decyzji ma być ta o zwolnieniach grupowych. W ich efekcie pracę w telewizji ma stracić ok. 400 osób.

Farfał argumentował z kolei, że restrukturyzacja TVP jest konieczna, bo jeśli nie odbędzie się dzisiaj, to "być może za dwa lata trzeba będzie powiedzieć 4,5 tys. osób, które tutaj pracują, że one nie mają pracy". - To jest naprawdę być albo nie być TVP - mówił w poniedziałek Farfał.

W dalszym ciągu nie wiadomo jednak, kto będzie podejmował decyzje o przyszłości TVP. Od soboty w telewizji publicznej funkcjonują dwa, zwalczające się zarządy: dotychczasowy p.o. prezes telewizji Piotr Farfał i nowy zarząd, który tworzą p.o. prezes Bogusław Szwedo i Małgorzata Wiśnicka-Hińcza. Obie strony czekają teraz na decyzję Krajowego Rejestru Sądowego, gdzie wpłynęły wnioski dotyczące wpisania zmian we władzach TVP. Obecnie według wpisu w sądowym rejestrze p.o. prezesem telewizji jest Farfał.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)