Nowy trop ws. zaginionej Madeleine McCann. Dziewczynkę uprowadził gang włamywaczy?
Scotland Yard wpadł na nowy trop w sprawie zaginionej w 2007 roku w portugalskim kurorcie Madeleine McCann - podaje portal brytyjskiej gazety "Mirror". Według mediów dziewczynka została uprowadzona przez gang włamywaczy. Dziecko miało obudzić się, gdy złodzieje rabowali pokój. Spanikowani mężczyźni mieli wtedy zabrać 3-letnią dziewczynkę ze sobą.
Scotland Yard do tej pory nie potwierdził jednak informacji mediów.
06.01.2014 | aktual.: 06.01.2014 12:14
Według "Mirror" głównymi podejrzanymi w sprawie są teraz trzej włamywacze z Portugalii. Policja wpadła na ich ślad dzięki wnikliwej analizie bilingów telefonicznych - wynika z nich, że tuż po porwaniu dziecka wykonali niezwykle dużo połączeń. Funkcjonariusze chcą teraz aresztować mężczyzn, ale niezbędne jest do tego formalne włączenie się Portugalii do śledztwa.
Z informacji śledczych - na które powołuje się "Mirror" - wynika także, że gang włamywaczy dział w okolicy od dłuższego czasu. W maju w 2007 roku w tym samym hotelu włamywacze mieli wejść do jednego z apartamentów i zbudzić śpiące dziecko. W tym przypadku krzyki usłyszeli jednak rodzice, którzy wypłoszyli włamywaczy.
Sprawa zaginięcia Madeleine McCann
Madeleine McCann zaginęła 3 maja 2007 r. w portugalskim Algarve. Według jej rodziców dziecko mogło zostać wykradzione wieczorem z ich apartamentu przy Praia da Luz przez członków międzynarodowej siatki pedofilskiej.
W połowie 2008 r. prokuratura w Portugalii umorzyła śledztwo w sprawie zaginięcia małej Maddie z możliwością wznowienia go, jeśli pojawią się nowe dowody. Do zakończenia dochodzenia przyczyniła się decyzja portugalskiego wymiaru ścigania, który jesienią 2007 r. uznał rodziców zaginionej za podejrzanych. Decyzja ta spotkała się z krytyką ze strony mediów i władz Wielkiej Brytanii, a współpraca pomiędzy śledczymi z obu krajów znalazła się w impasie.
Pod presją McCannów i premiera Davida Camerona brytyjska policja powróciła do śledztwa w 2011 r.
Po zaprezentowanym w połowie października br. programie brytyjskiej telewizji rekonstruującym okoliczności zaginięcia dziewczynki Scotland Yard otrzymał ponad 300 zgłoszeń telefonicznych i 170 e-maili. Pokazano w nim nowe tropy w śledztwie i dwa portrety pamięciowe mężczyzn, z których jeden miał wieczorem 3 maja 2007 r. nieść dziecko o jasnych włosach przy plaży Luz.
Zdaniem portugalskiego komisarza Goncalo Amarala, który prowadził śledztwo ws. zaginięcia Madeleine McCann, jeden z opublikowanych portretów pamięciowych przypomina ojca dziewczynki.
- Ten portret powstał przy udziale rodziców Maddie. To oni wynajęli jedną z brytyjskich firm detektywistycznych zbierających dane do rysopisów. Widoczne na portrecie podobieństwo do Gerry'ego McCanna ma służyć jedynie umacnianiu tezy, że porywacz dziewczynki był tylko podobny do jej ojca - dodał portugalski śledczy.
We wrześniu br. przed sądem w Lizbonie rozpoczął się proces o zniesławienie, jaki wytoczyli Amaralowi rodzice Maddie McCann. Domagają się oni od inspektora 1,2 mln euro za zaprezentowane w jego publikacji z 2008 r. sugestie, jakoby rodzice dziewczynki stali za jej zaginięciem. Portugalczyk w książce pt. "Maddie - prawda kłamstwa" napisał, że dziecko mogło zginąć w efekcie wypadku, a jego rodzice próbowali zatrzeć ślady i ukryli ciało córki.
* Źródła:mirror.co.uk,PAP*