Zmiany w NATO. Nowy szef Sojuszu coraz bliżej, jest faworyt
Szef holenderskiego rządu Mark Rutte ma największe szanse na zostanie sekretarzem generalnym Paktu Północnoatlantyckiego - twierdzą belgijskie i holenderskie media. "Może on liczyć na wsparcie Berlina, Paryża i Londynu" - pisze portal NOS.
Rutte podał swój rząd do dymisji w lipcu br. po tym, gdy ugrupowaniom tworzącym jego gabinet nie udało się osiągnąć porozumienia w sprawie umowy dotyczącej przyjmowania uchodźców. Premier zapowiedział wówczas rezygnację z polityki.
W ubiegłym tygodniu poinformował jednak, że jest zainteresowany ubieganiem się o funkcje szefa NATO. W programie radiowym Spuigasten w rozgłośni Den Haag FM powiedział, że jest gotowy, aby starać się o nową pracę. - Z pewnością mógłbym coś wnieść - powiedział Rutte.
Rutte ma poparcie w USA
Źródła dziennika "De Telegraaf" twierdzą, że Holender cieszy się poparciem zarówno obecnego prezydenta USA Joe Bidena, jak i byłego, Donalda Trumpa. - Szanuję go i mogę wypowiadać się o nim jedynie w superlatywach - odpowiedział Ben Cardin, szef komisji spraw zagranicznych amerykańskiego Senatu na pytanie, czy zna szefa holenderskiego rządu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Rutte jest głównym faworytem do objęcia stanowiska szefa NATO" - ocenia portal Politico. "Jak dotąd, rządy oficjalnie milczą w sprawie kandydatury Holendra, ale trzech wyższych urzędników europejskich, którym zapewniono anonimowość, aby mogli swobodnie wypowiadać się, powiedziało, że oczekuje się, że zyska on szerokie poparcie" - czytamy w Politico.
Na czele NATO może stanąć kobieta?
Jak podaje portal NOS, Rutte już może liczyć na wsparcie Berlina, Londynu i Paryża. Nie jest jednak jasne, czy Holender zyskałby wsparcie rosnących na znaczeniu krajów wschodniej flanki NATO.
Media podkreślają, że na przeszkodzie do objęcia nowej funkcji Holendrowi może przeszkodzić kilka kwestii. Po pierwsze - wiarygodność. Rutte jako szef rządu w Hadze przez lata ignorował NATO-wski standard wydatków 2 proc. PKB na obronę. Po drugie - płeć. Od chwili powstania w 1949 r. NATO zawsze było kierowane przez mężczyznę i coraz częściej mówi się o tym, że na czele Paktu powinna stanąć kobieta. Z tym wiąże się także czwarty problem, albowiem coraz częściej w brukselskich korytarzach pojawia się kandydatura obecnej szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, która byłaby niewątpliwie faworytką.
Przedłużona kadencja obecnego szefa Paktu Północnoatlantyckiego Jensa Stoltenberga upływa w październiku 2024 r.
Przeczytaj też: