Nowy szantaż Kremla. Pieskow o ostrzałach
Kreml otwarcie szantażuje Ukrainę: "spełnijcie nasze żądania, a ostrzał ustanie". Dmitrij Pieskow, sekretarz prasowy Władimira Putina wprost stwierdził, że to od władz w Kijowie zależy, czy nadal cierpieć będzie ludność cywilna.
- Władze Ukrainy mają wszelkie możliwości doprowadzenia sytuacji do normalnego stanu - powiedział Dmitrji Pieskow propagandowej agencji prasowej Moskwy.
- Mają wszelkie możliwości uregulowania sytuacji, spełnienia żądań Federacji Rosyjskiej, a tym samym powstrzymania wszelkich dalszych cierpień ludności cywilnej - dodał Pieskow, cytowany przez RIA Novosti.
Jak zauważa ukraiński portal pravda.com.ua, już wcześniej Kreml uznał, że brak światła i ciepła w wielu rejonach Ukrainy to efekt postawy władz Kijowa, które odmawiają negocjacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
"To chcieliby zrobić także z innymi państwami"
O ostatnich zmasowanych rosyjskich ostrzałach mówił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas połączenia wideo z uczestnikami warszawskiej sesji Zgromadzenia Parlamentarnego Organizacji Bezpieczeństwa i Wspołpracy w Europie.
Czytaj też: Tajemnicza "międzynarodowa" rozmowa Putina
Zełenski zwracał uwagę, że Rosja przeprowadza zmasowane ataki rakietowe na ukraińskie miasta starając się pozostawić miliony ludzi bez prądu, łączności, ciepła i wody. - Próbuje zrobić z milionów Ukraińców uchodźców, którzy szukają schronienia w innych państwach, waszych państwach" - stwierdził.
- Wszyscy doskonale wiecie, że dzisiejsi włodarze Rosji, to co robią dzisiaj z Ukrainą, chcieliby zrobić także z innymi państwami, gdyby mogli - mówił Zełenski.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ