Mastalerek potwierdza. "Do Pałacu wpłynęły oficjalne pisma"

Dziś rano do Pałacu Prezydenckiego wpłynęły oficjalne pisma - powiedział szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek w programie "Tłit" Wirtualnej Polski. Chodzi o nazwiska członków rządu Mateusza Morawieckiego.

Marcin Mastalerek
Marcin Mastalerek
Źródło zdjęć: © East News | Wojciech Olkusnik

- Prezydent i premier mają kontakt od sześciu lat bieżący. Jestem przekonany, że prezydent większość tych nazwisk zna, jeżeli nie wszystkie - powiedział Marcin Mastalerek w rozmowie z Michałem Wróblewskim w porannym programie "Tłit" WP.

- Dziś rano wpłynęły do Pałacu Prezydenckiego oficjalne pisma, więc będziemy to w Kancelarii Prezydenta wiedzieli, ale mogę zapewnić, że nic z Kancelarii Prezydenta nie wycieknie - dodał Mastalerek.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Szef gabinetu prezydenta był pytany o opublikowany w poniedziałek wywiad Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS stwierdził w nim, że "kształt rządu ekspercko-politycznego", to jego pomysł.

- Ten wywiad to wzmocnienie dla premiera Morawieckiego. To jest wsparcie od prezesa Kaczyńskiego dla premiera Morawieckiego i pokazanie właśnie, że zarówno prezes Kaczyński jak i premier Morawiecki działają razem w jednym kierunku. Prezes ma ideę, ma pomysł, a premier ją realizuje i dobrze, że ją realizuje - podkreślił Marcin Mastalerek.

[NA ŻYWO] Poranne pasmo WP. Gośćmi m. in. Marcin Mastalerek i prof. Andrzej Rychard

W piątek sam premier przekazał w rozmowie z portalem Salon24.pl, że nowy rząd będzie "znacząco mniejszy, polityczno-ekspercki" oraz, że "będzie w nim duża liczba kobiet". Nieoficjalnie znane są nazwiska osób, które mogą objąć stanowiska w rządzie.

Zaprzysiężenie rządu Mateusza Morawieckiego odbędzie się w poniedziałek o godz. 16.30. W ciągu 14 dni premier będzie musiał przedstawić Sejmowi exposé z wnioskiem o udzielenie jej wotum zaufania.

Od momentu zaprzysiężenia rządu Mateusza Morawieckiego będzie on miał dwa tygodnie na uzyskanie większości w Sejmie. Większych szans na to nie ma. Premier próbował zapraszać polityków Trzeciej Drogi, Lewicy i Konfederacji na rozmowy w sprawie budowy "koalicji polskich spraw". Z zaproszenia skorzystała tylko część Konfederacji, ale tylko po to, żeby powiedzieć Morawieckiemu o problemach polskich przewoźników, blokujących drogi dojazdowe do granicy z Ukrainą.

Czytaj także:

Wybrane dla Ciebie