Nowy przetarg na samoloty rządowe w styczniu
Agencja Mienia Wojskowego przygotowuje nowy przetarg na samoloty dla osób sprawujących najwyższe funkcje w państwie. Przetarg może ruszyć w styczniu - poinformowała rzeczniczka AMW Jolanta Plieth-Cholewińska.
Poprzedni przetarg został odwołany, gdy stwierdzono wady w jego
warunkach i kryteriach oceny.
05.12.2007 | aktual.: 05.12.2007 17:06
Według AMW, jeśli prace zostaną przeprowadzone zgodnie z harmonogramem, przetarg może zostać ogłoszony w styczniu, a dostawa samolotów nastąpi za dwa i pół roku.
Decyzję w sprawie wyposażenia wojska w samoloty dyspozycyjne podjął we wrześniu minister obrony Aleksander Szczygło. Zgodnie z decyzją, postępowanie ma przeprowadzić AMW.
W obecnie przygotowywanym przetargu chodzi o zakup z dostawą sześciu średnich samolotów. Inaczej niż w poprzednim przetargu, wstępne założenia nie przewidują wymogu tymczasowego zapewnienia przez oferenta samolotów na okres między rozstrzygnięciem przetargu a dostawą pierwszych zakupionych maszyn. Rzeczniczka AMW podkreśliła, że na razie można mówić o założeniach, natomiast dokładne warunki zostaną podane z chwilą rozpoczęcia przetargu.
W skład komisji przetargowej wchodzą trzej przedstawiciele MON i trzej wskazani przez prezesa AMW.
Poprzedni przetarg na samoloty rządowe został odwołany w nocy z 31 maja na 1 czerwca z powodu poważnych wad wykrytych w warunkach przetargu i kryteriach oceny ofert. Przetargowi, który miał doprowadzić do zastąpienia wysłużonych Jaków-40, zarzucano, że faworyzuje ofertę brazylijskiej firmy Embraer.
Obecnie 36. Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego, który przewozi przedstawicieli najwyższych władz, dysponuje dwoma Tu-154 (jeden jest na przeglądzie w Moskwie) i czterema samolotami Jak- 40, z których trzy są w remoncie. Do końca roku pułk będzie dysponował obydwoma Tupolewami i dwoma Jakami. Samoloty pułku są wyeksploatowane i ubogo wyposażone nawigacyjnie.
Przymiarki do wymiany samolotów rządowych trwają od kilkunastu lat. W 1993 roku Wojska Lotnicze i Obrony Powietrznej sformułowały wymagania dotyczące nowych maszyn. Trzy lata później sprawą wyboru samolotu zajął się międzyresortowy zespół rządu Włodzimierza Cimoszewicza. Kolejne próby podejmowano w 1998 i 2002 roku, jednak gdy do finału doszedł jeden z trzech oferentów, rząd odstąpił od przetargu.