Nowy pomysł PiS na Tuska. Już nie Niemiec, a "farbowany rusofob"

Stratedzy partii rządzącej postanowili przejść do realizacji akcji "sklejania" Donalda Tuska z Władimirem Putinem. Jarosław Kaczyński ma podtrzymywać związane z tym emocje wśród zwolenników Prawa i Sprawiedliwości. - Musimy przypominać, że Donald Tusk, który dziś stroi się w piórka przestrzegającego Europę przed Rosją, rusofobicznego polityka, jest tak naprawdę człowiekiem podejmującym decyzje zbieżne z interesem Rosji - mówi rzecznik PiS Radosław Fogiel. Przewodniczący PO wykpiwa tę narrację. I sam zarzuca liderom PiS prowadzenie polityki zgodnej z interesem Kremla.

Na zdjęciu Donald Tusk i Jarosław Kaczyński
Na zdjęciu Donald Tusk i Jarosław Kaczyński
Źródło zdjęć: © EASTNEWS | JANEK SKARZYNSKI/AFP/East News
Michał Wróblewski

Po politycznej ofensywie związanej z narzuceniem tematu reparacji od Niemiec, dziś dla polityków PiS priorytetem jest akcja "sklejania" przewodniczącego Platformy Obywatelskiej z Władimirem Putinem.

Według naszych rozmów z politykami PiS, stratedzy tej partii uznali, iż ubiegłotygodniowe przemówienie Donalda Tuska w Poczdamie - gdzie były premier skrytykował Niemcy za prowadzoną przez nich politykę wobec Kremla i uzależnienie gazowe od Rosji - będzie doskonałą okazją, by wytknąć liderowi PO hipokryzję.

Słowem: PiS od tygodnia stara się pokazać, że to sam Tusk - dziś krytykujący Niemcy - od lat jako premier prowadził politykę resetu wobec Kremla. - Tusk ściśle współpracował z Rosją, chwalił Putina, ganił tych, którzy Rosję krytykowali, a dziś kreuje się na bohatera i "wiecznego wroga Kremla". No więc my ruszamy z wielką akcją odkłamującą te opowieści z mchu i paproci - słyszymy od strategów formacji Jarosława Kaczyńskiego.

Rzecznik PiS: Tusk chce się przefarbować na rusofoba

Politycy PiS organizują konferencje prasowe, na których pokazują dokumenty mające świadczyć o bliskiej współpracy energetycznej Polski i Rosji za czasów rządów PO-PSL. Telewizja państwowa (już bez Jacka Kurskiego w roli prezesa) pokazuje filmy, które mają udowodnić, iż Tusk był "człowiekiem Rosji w Warszawie". A premier Mateusz Morawiecki publikuje na swoich kontach w social mediach krótkie nagrania z wypowiedziami Tuska, które bynajmniej nie świadczą o jego wrogim podejściu do Kremla w czasach, gdy był szefem rządu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Teraz przychodzi kolej na Jarosława Kaczyńskiego. Po tygodniowej nieobecności w przestrzeni publicznej prezes PiS znów rusza w trasę, gdzie będzie opowiadał o dokonaniach PiS, walce z kryzysem, ale także przypominał "proputinowską politykę rządu poprzedników" - czyli Donalda Tuska i jego ministrów. Ofensywa zaczyna się od wystąpienia Kaczyńskiego w Siedlcach.

Nasze informacje potwierdzają współpracownicy lidera Zjednoczonej Prawicy.

- Nasza konkurencja postanowiła dokonać operacji "przefarbowania" i kompletnej zmiany rzeczywistości. Musimy więc bardzo jasno mówić, co jest alternatywą dla rządów PiS. Przypominać, że Donald Tusk, który dziś stroi się w piórka przestrzegającego Europę przed Rosją, rusofobicznego polityka, jest tak naprawdę człowiekiem podejmującym decyzje zbieżne z interesem Rosji - mówi dziennikarzowi Wirtualnej Polski rzecznik PiS Radosław Fogiel.

Kilka godzin po naszej publikacji okazało się, że dokładnie o tym powiedział Kaczyński w Siedlcach. - Mamy niebywałą ofensywę kłamstwa, próbę przefarbowania. Nasi polityczni przeciwnicy, którzy w pas kłaniali się Rosji i popierali politykę Niemiec, dzisiaj próbują udawać, że wszystko było inaczej - mówił prezes PiS.

Wspomniał o Donaldzie Tusku i politykach jego partii. - Oni dzisiaj próbują udawać, że wszystko było inaczej, że czarne było białe. Że oni są dobrymi polskimi patriotami. To jedno z kłamstw, to ostatnio najbardziej intensywnie przekazywane, ale to kłamstwo po prostu niebywałe, tak bezczelne, że po prostu aż, jak to się mówi w potocznym języku, mózg staje. A słońcu wstyd świecić - mówił Jarosław Kaczyński.

Oskarżył "przeciwników politycznych" o to, że "popierali politykę Niemiec oraz interesy Rosji, a teraz próbują to zakłamać".

- Od początków rządów Platforma Obywatelska kłaniała się Rosji. Donald Tusk chciał się porozumieć z Rosją "taką, jaka ona jest". Ale były również widoczne relacje, które godziły w nasze bezpieczeństwo - stwierdził Kaczyński na spotkaniu w Siedlcach.

Ekspert: to zbyt grubymi nićmi szyte

Czy ta strategia okaże się skuteczna?

- "Sklejanie" Tuska z Putinem to projekt wieloletni. Symbolem stało się słynne zdjęcie z molo w Sopocie. To zdjęcie zostało wyeksploatowane do granic możliwości. Ale nadal będzie eksploatowane. Ma być bowiem tłem dla przekazu o powiązaniach energetycznych Tuska z Putinem - mówi Wirtualnej Polsce politolog dr hab. Olgierd Annusewicz z UW.

Nasz rozmówca potwierdza, że tego typu zabiegi polityków PiS służą mobilizowaniu własnego elektoratu. - Stratedzy PiS zdają sobie sprawę, że "sklejanie" Tuska z Putinem nowych wyborców im nie przysporzy - twierdzi dr hab. Annusewicz.

Analityk zauważa jednocześnie, że realizacja planu PiS jest szyta "zbyt grubymi nićmi". - Niezdecydowany wyborca myśli sobie: "ile razy można pokazywać to samo zdjęcie?". Pewne rzeczy, pewne zabiegi, po jakimś czasie się zużywają, dewaluują. Nie mają tak dużej siły oddziaływania. Żeby to było skuteczne, musiałyby się pojawić jakieś nowe, mocne, przełomowe informacje ze strony PiS o współpracy Tuska z Rosjanami. Na razie ich nie ma - tłumaczy politolog.

Donald Tusk: "Ja nie wybierałem się na defiladę do Moskwy"

Donald Tusk wielokrotnie wypowiadał się na temat swojego stosunku do Rosji, m.in. w maju podczas spotkania z mieszkańcami woj. lubelskiego. Pracowniczka TVP Info zadała wówczas politykowi PO pytanie o "bliskie kontakty z Putinem".

- Ja nie wybierałem się na defiladę do Moskwy. To prezydent Kaczyński zapowiadał gotowość do uczestniczenia w tego typu przedsięwzięciach. Ja nie mówiłem w telewizji, w kupionych przez swoją partię spocie o politycznej miłości do braci Rosjan tylko Jarosław Kaczyński, w tej swojej słynnej deklaracji - odpowiedział.

- Ja sobie zdaję sprawę jak fatalne wrażenie na Polkach i Polakach robi dzisiaj ta dwuznaczna polityka PiS-u, te takie romanse polityczne z proputinowskimi politykami w Europie. Możecie stanąć nawet na głowie, ale nie odwrócicie rzeczywistości i wszyscy widzą dokładnie kto, jaką politykę wobec Rosji i Putina prowadził i kto, jaką politykę prowadzi dzisiaj - podkreślił Donald Tusk.

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
władimir putindonald tuskJarosław Kaczyński
Wybrane dla Ciebie