Nowy plan PiS na "kupienie" wyborców. Przecieki przed kongresem Kaczyńskiego
Jarosław Kaczyński chce przegrupować, a przede wszystkim zewrzeć szyki swojej partii przed wyborami. W sobotę na konwencji PiS omawiane będą przede wszystkim sprawy gospodarcze, co oznacza, że możemy spodziewać się nowych obietnic dla Polaków. Są przecieki w tej sprawie.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński przygotowuje partię do wyborów
Politycy PiS spotkają się w sobotę (4 czerwca) w Markach pod Warszawą. Podczas konwencji mogą zostać zapowiedziane duże zmiany w programach socjalnych ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego - przekazuje "Fakt".
700 plus zamiast 500 plus
Chodzi przede wszystkim o korektę flagowego programu, gdzie 700 plus zastąpi 500 plus. A także o próby sprawienia, aby Polacy mieli wrażenie wsparcia od państwa w czasach inflacji i drożyzny.
Z podwyżką 500 plus PiS najpewniej nie będzie się jednak spieszyło. - Jeśli już, można spodziewać się zapowiedzi, że świadczenie zostanie podniesione, ale dopiero w przyszłym roku - powiedział reporterom dziennika jeden z polityków PiS.
Zobacz też: PiS walczy z inflacją? "Kuriozalne, takich ludzi trzeba się bać"
Partia Kaczyńskiego w sobotę zapowie też dwie podwyżki płacy minimalnej: do początku 2023 r. do 3350 zł brutto, a po pół roku do 3500 zł brutto.
Niższy VAT na jedzenie, paliwo, prąd i gaz na dłużej
Jak podaje "Fakt", podczas konwencji PiS możemy oczekiwać też informacji o przedłużeniu rozwiązań tarczy antyinflacyjnej (czyli niższego VAT) oraz założeń programu osłonowego dla osób ogrzewających domy węglem.
Wśród spodziewanych tematów spotkania w Markach są ułatwienia dla kredytobiorców i kolejnych rozwiązań problemów Nowego Ładu - tym razem pod nazwą Niskie Podatki.
Więcej urlopu i 14. emerytura
Politycy PiS pochwalą się z pewnością również dodatkowych urlopów: specjalnych ojcowskich (9 tygodni) oraz dodatkowych 7 dni wolnych (5 dni w ramach urlopu wypoczynkowego i 2 dni zwolnienia od pracy z powodu siły wyższej).
Nie jest wykluczone, że w sobotę PiS zdecyduje się na przekazanie informacji ws. wypłacania 14. emerytury co roku, co już wcześniej sugerował premier Mateusz Morawiecki.
Źródło: "Fakt"
